fot. Paweł Drożdż/prk24

Na Starym Rynku w Słupsku wciąż obecni są archeolodzy. Ale wiele wskazuje na to, że ich działania zmierzają ku końcowi i do pracy przystąpią drogowcy.

- Czekamy na postęp prac archeologicznych, które są już bardzo zaawansowane - mówi dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku Tomasz Orłowski. - Jeśli okaże się, że nie ma konieczności, by kopać głębiej, to w najbliższym czasie działać zaczną fachowcy z branży instalacyjnej, a potem drogowcy.

Dyrektor dodaje, że materiał kamienny na nowe chodniki i krawężniki ulicy Grodzkiej jest już złożony, a wykonawca czeka „w blokach startowych”.

Jednak już wiadomo, że prace archeologiczne przy odkrytych fragmentach dawnej zabudowy miasta opóźnią otwarcie ulicy Grodzkiej.

Z drugiej strony, trwające od miesiąca badania, w których pomagają członkowie stowarzyszenia historycznego „Gryf”, przyczynią się do znacznego poszerzenia wiadomości o przeszłości tego miejsca.

Tomasz Urbaniak, który uczestniczy w wykopaliskach mówi, że największym zaskoczeniem jest odkrycie pochodzących najprawdopodobniej sprzed naszej ery fragmentów grobów, jeden to grób jamowy, drugi skrzynkowy. - Tego nikt się nie spodziewał i może świadczyć o tym, że to miejsce na wzniesieniu nad Słupią, kiedyś było używane jako cmentarzysko - poinformował.

Znaleziono też mnóstwo przedmiotów codziennego użytku, w tym siekierę z epoki kamienia - Dużo małych odważników wagowych, mnóstwo monet, szpunty od beczek - wymienia Tomasz Urbaniak.

Przebudowa płyty Starego Rynku w Słupsku ma potrwać do grudnia i będzie kosztować ponad 20 milionów złotych.

pd/zas

Posłuchaj

Tomasz Orłowski, dyr. ZIM w Słupsku Tomasz Urbaniak, historyk