fot. ms.gov.pl
O spowodowanie wypadku oskarżono 60-letniego Amerykanina. Na pokładzie śmigłowca, który runął na ziemię z wysokości 100 metrów było siedem osób, w tym dwójka dzieci.

Jest wyrok w sprawie katastrofy śmigłowca w Czystej pod Słupskiem. O jej spowodowanie oskarżono 60-letniego Amerykanina Marka B. Pilot skazany został na karę roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz zakaz lotów przez trzy lata.

W opinii sądu śmigłowiec spadł na ziemię w wyniku błędów popełnionych przez kierującego:

- Umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu powietrznym. Wykonał lot przy użyciu śmigłowca nie posiadającego wymaganej zdolności do lotu. Posiadał on liczne usterki w zakresie między innymi instalacji elektrycznej i hydraulicznej. Pilot nie posiadał licencji lub świadectwa potwierdzającego jego kwalifikacje - mówi sędzia Kamila Legowicz.

Na pokładzie śmigłowca, który runął na ziemię z wysokości 100 metrów było siedem osób, w tym dwójka dzieci. Wszyscy ocaleli. Adwokat oskarżonego, Krystian Kasperski zapowiada apelację.