fot. Piotr Głowacki
Choć do ukończenia budowy parku wodnego w Słupsku jeszcze daleko miejscy urzędnicy chcą już wymienić jego dach. Okazuje się, że ten, który jest nie nadaje się do dalszego użytku.

- Dach rzeczywiście wymaga "przekładki", szczególnie nad tą, "mokrą" częścią, gdzie jest duże ryzyko korozji. Zostawienie dachu w obecnym stanie wymagałoby za 5-6 lat, kiedy aquapark będzie już działał, zamknięcia obiektu - mówi Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska.

W takiej sytuacji opozycja w Radzie Miejskiej pyta: czy to konieczne?

- Po objęciu funkcji przez prezydenta Biedronia robiono badania i wówczas okazało się, że dach jest w dobrym stanie - zaznacza Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku.

O tym, kto zawinił, że budowa słupskiego parku wodnego dotąd nie została dokończona mieszkańcy miasta mają dowiedzieć się z tzw. Białej Księgi. Publikacja ta, prezentująca najważniejsze dokumenty i wnioski w sprawie aquaparku, ma być upubliczniona przez urzędników słupskiego ratusza w ciągu najbliższych dni.

mp/ar

Posłuchaj

Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska