fot. Twitter
Według różnych źródeł, na ulicach Moskwy demonstruje kilkadziesiąt tysięcy osób. Stołeczna policja informuje o kilku tysiącach demonstrantów. W trakcie marszu antykorupcyjnego funkcjonariusze zatrzymali inicjatora akcji - Aleksieja Nawalnego i kilkuset jego zwolenników

Marsze antykorupcyjne odbywają się w całej Rosji. W blisko stu miastach na ulice wychodziło od kilkuset do kilku tysięcy osób. Domagali się oni, aby organy ścigania zbadały doniesienia o korupcyjnej działalności premiera Dmitrija Miedwiediewa. W Moskwie lokalne władze nie wydały zgody na zorganizowanie demonstracji, dlatego już w pierwszych minutach marszu interweniowała policja. Funkcjonariusze, według różnych szacunków, zatrzymali kilkaset osób.

Moskwianie przekonują, że ich demonstracja ma charakter pokojowy i wyszli na ulicę, aby ich najbliżsi mogli „oddychać świeżym powietrzem, pić czystą wodę, jeździć po dobrych drogach, i aby nikt nie łamał ich praw, a szczególnie ci, którzy powinni stać na straży wolności obywateli Federacji Rosyjskiej”. Uczestnicy demonstracji skarżą się na brutalność policji.

IAR/ar