fot. ms.gov.pl
Prokuratura oskarża Janusza K. o przyjmowanie łapówek w zamian za wydawanie korzystnych werdyktów. Przed Sądem Okręgowym w Koszalinie mowy końcowe wygłosiły dziś strony procesu apelacyjnego.

Prokuratura chce dla sędziego z Kościerzyny pięciu lat więzienia. Janusz K. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że sąd niższej instancji nie dążył do ustalenia obiektywnej prawdy.

- Dowody ujawnione, a przede wszystkim nieujawnione nie dają najmniejszych podstaw do utrzymania zaskarżonego wyroku w mocy - stwierdził.

Sąd nie chciał się dziś odnieść do słów oskarżonego. Zrobi to podczas publikacji wyroku 27 kwietnia.

Prokuratura oskarża Janusza K. o przyjmowanie łapówek w zamian za wydawanie korzystnych werdyktów. Pierwszy proces, który odbył się trzy lata temu, zakończył się wyrokiem skazującym, na który sędzia złożył zażalenie. Sąd Okręgowy w Koszalinie skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Zakończyła się w czerwcu zeszłego roku wyrokiem skazującym na pięć lat bezwzględnego więzienia. Od tego wyroku sędzia także się odwołał.

ik/ar

Posłuchaj

Sędzia z Kościerzyny Janusz K.