Za górami i za lasami siedział stary góral w czapce z daszkiem, który słuchał polskiego rapu...
Na kilka miesięcy popsuła mu się antena od przenośnego radioodbiornika. Chodził znerwicowany po górach i polanach. Brakowało mu dobrego, trueschoolowego brzmienia. W końcu wymienił antenę i dzisiejszą noc zamierza spędzić z Polskim Radiem Koszalin. Podobno mają tam grać rapsy. Podobno po godzinie 23.05.
Zapraszam - Arek Wilman