fot. Katarzyna Kołodziejska
W poniedziałek wieczorem ewakuowano ludzi z 230 mieszkań. Akcję
przeprowadzono po tym, gdy mieszkańcy poczuli wyraźne drgania w blokach. Dziś na miejsce powróciła straż pożarna.
W blokach przy ulicy Władysława IV w Koszalinie trwają badania, po wczorajszych wstrząsach i ewakuacji. Na miejscu ponownie są strażacy, którzy sprawdzają, jak budynek zachowuje się podczas kolejnych detonacji.
Lokatorzy noc spędzili w swoich mieszkaniach. - Drżenie mogło być spowodowane detonacjami na pobliskiej budowie drogi S6 - mówi Bogdan Siudowski, inspektor nadzoru budowlanego w Koszalinie.
Jeśli okaże się, że to nie wybuchy powodowały wstrząsy, specjaliści będą szukać innych przyczyn.
ik/ds
Czytaj więcej