Przewodniczący krajowej sekcji ratownictwa medycznego NSZZ "Solidarność"
Dariusz Mądraszewski powiedział, że protest nie będzie miał wpływu na
udzielanie chorym pomocy. Ratownicy chcą zwrócić uwagę na dysproporcję
płac między nimi a pielęgniarkami. Domagają się pilnego spotkania z
ministrem zdrowia.
Wiceminister
zdrowia Marek Tombarkiewicz podkreślił, że ratownicy otrzymają pierwsze
podwyżki już od lipca. Zaznaczył, że związkowcy bardzo szybko otrzymali
odpowiedź na swoje żądania i wzrost płac nastąpi. Zwrócił też uwagę na
odpowiedzialność, która wiąże się z wykonywaniem tego zawodu.
Ratownicy domagają się takich podwyżek jak pielęgniarki, 1600 złotych brutto, po
800 złotych przez dwa kolejne lata. Resort zdrowia proponuje połowę tej
kwoty od lipca.
Innymi
postulatami ratowników było upaństwowienie systemu oraz duża
nowelizacja ustawy o ratownictwie medycznym. W tych kwestiach już
osiągnięto porozumienie.
W Polsce pracuje 12 tysięcy ratowników medycznych.
IAR/ds
Ratownicy rozpoczynają protest
fot. Ewelina Żuberek
Ratownicy domagają się takich podwyżek jak pielęgniarki, po
800 złotych przez dwa kolejne lata. Resort zdrowia proponuje połowę tej
kwoty. Przez dwa pierwsze tygodnie akcja protestacyjna będzie polegała na
oflagowaniu i oplakatowaniu jednostek, ale potem ma
zmieniać formę.