fot. ms.gov.pl
Trzyletni zakaz siadania za sterami maszyn lotniczych - taką decyzję sądu usłyszał Amerykanin, który w dniu wypadku siedział w maszynie. Właściciel maszyny był sądzony w osobnym procesie.

Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał wyrok, rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na cztery lata oraz trzyletni zakaz siadania za sterami maszyn lotniczych, w sprawie katastrofy śmigłowca w Czystej, koło Słupska i uznał Marka B. za winnego.
Chodzi o zdarzenie z maja 2014 roku. Na pokładzie niesprawnego śmigłowca, który rozbił się było siedem osób. Wszyscy przeżyli wypadek. Zdaniem sędziego Dariusza Dumanowskiego oskarżony zlekceważył niebezpieczeństwo wynikające ze stanu technicznego maszyny.
Amerykanin Mark B. nie zgodził się z decyzją sądu. Jak argumentował nie on siedział za sterami śmigłowca, więc nie był za niego odpowiedzialny.

IAR/Redakcja/ds