fot. Rafał Szymański
Zapalił się budynek mieszkalny wraz ze sklepem. Na szczęście nikt nie został ranny.

Dziewięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej ze Słupska uczestniczyło w gaszeniu największego od lat pożaru, jaki wybuchł dzisiaj w Poddąbiu. Ogień uszkodził budynek mieszkalny, jego cześć pensjonatową, jedyny sklep spożywczy we wsi, budynek gospodarczy i dach piekarni.

- Ogień był olbrzymi, łuna szła wysoka aż pod niebo. Wyglądało tragicznie. Myślałem, że cały domek się spali. Ale jakoś straży udało się opanować ogień – relacjonują świadkowie.

Ogień dostrzeżono najprawdopodobniej na dachu piekarni - lodziarni, z której wiatr skierował płomienie w stronę sąsiednich budynków. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jedna osoba poszkodowana, nie musiała jechać do szpitala – mówi Grzegorz Falkowski, rzecznik prasowy słupskiej Państwowej Straży Pożarnej.


RS/ez

fot. słuchacz
fot. słuchacz
fot. słuchacz
fot. słuchacz
fot. słuchacz
fot. słuchacz
fot. słuchacz
fot. słuchacz