fot. ms.gov.pl
Doprowadził do śmiertelnego wypadku w centrum Słupska, ale na razie nie stanie przed sądem. Proces w sprawie tragicznego zdarzenia, do którego doszło w ubiegłym roku na ulicy Tuwima zawieszony.

22-letni Bartosz F. nie może zasiąść na ławie oskarżonych - tak ocenili biegli sądowi, którzy przebadali oskarżonego w sprawie tragicznego wypadku w centrum Słupska. Przeszkodą jest jego stan psychiczny, który nie pozwala na pełny udział w czynnościach procesowych. Nie oznacza to, że mężczyzna uniknie kary - mówi mecenas Paweł Skowroński, obrońca Bartosza F.

- Biegli stwierdzili, że istnieje możliwość powrotu oskarżonego do zdrowia. Należy więc liczyć się z tym, że za około rok czasu sąd powoła zespół biegłych – psychiatrów i psychologa, w celu oceny stanu psychicznego oskarżonego. Stwierdzą, czy jest zdolny do brania udziału w czynnościach procesowych.

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku w centrum Słupska doszło 1 kwietnia 2016 roku. Jak ustalili biegli, kierujący pojazdem Bartosz F. przekroczył prędkość o minimum 38 km/h. W trakcie wyprzedzania innego samochodu stracił panowanie nad kierownicą, zmienił pas ruchu i uderzył w przydrożne drzewo. Najciężej ranny, 27-letni Tadeusz S. zmarł po kilku dniach w szpitalu. Kierowca i drugi pasażer zostali ranni. Wszyscy uczestnicy wypadku byli nietrzeźwi, kierowca miał w organizmie 0,72 promila alkoholu.


MS/ez