fot. facebook/Spotted Słupsk
Na największym w Słupsku placu zabaw ma grasować pedofil. Rodzice ostrzegają się nawzajem, policja sprawę bada, ale nie ma żadnego zgłoszenia.

Od kilku dni na portalach społecznościowych rodzice informują się o podejrzanym mężczyźnie, który zaczepia dzieci w parku jordanowskim przy ulicy Zygmunta Augusta. Wpis udostępniono już prawie 400 razy, a wieść o tej sytuacji kolportowana jest także wśród spacerujących w parku:

- Słyszałam od koleżanek, ale osobiście się z tym nie spotkałam. Widziałam w internecie informację, ale jak przychodzę z dzieckiem, to nigdy nie zauważyłam żeby się ktoś kręcił. Może któryś z Panów się uśmiechnie do dziecka, ale nie dajmy się zwariować.

Sprawą zainteresowała się już policja, która ma zwiększyć liczbę patroli w okolicach parku. Komisarz Sebastian Cistowski przyznaje jednak, że żadne oficjalne zgłoszenie w tej sprawie nie wpłynęło:

- Media społecznościowe rządzą się swoimi prawami. Wiadomości tam umieszczane często są przekłamane. Najważniejsze dla nas są fakty i zeznania osób.

Policjanci przypominają, że w przypadku niepokojących sytuacji warto profilaktycznie skontaktować się z dyżurnym pod numerem 997 lub 112.


MS/ez