fot. Krzysztof Klinkosz
W trasy z Kołobrzegu do Świnoujścia i z Kołobrzegu do Ustki wyruszyły dziś kobiety, które dotknęła choroba nowotworowa.

Anna Polak ze stowarzyszenia kołobrzeskich Amazonek zaznacza, że marsz ma m.in. zaktywizować osoby dotknięte chorobą.

- Chcemy pokazać wszystkim, że jesteśmy wytrwałe i zdrowe. Że choroba nas nie zabiła, a życie jest piękne. Mamy 7 dni na przejście około 100 km  - mówi Anna Polak.

Onkomarsz wzdłuż granic Polski zorganizowany został po raz drugi. Elżbieta Peklińska, która wyruszyła w trasę do Ustki, zwraca uwagę na to, że ta inicjatywa ma przypominać również o konieczności wykonywania badań profilaktycznych.

- Jesteśmy dowodem na to, że po chorobie nowotworowej można normalnie żyć. Ideą organizacji marszu jest m.in. pokazanie, że nasze życie jest warte tego by się badać. Profilaktyka powinna być rzeczą codzienną, jak mycie zębów - podkreśla Elżbieta Peklińska.

Łącznie w Polsce w trasę wyruszyło osiemnaście dziesięcioosobowych grup.

kk/ar

Posłuchaj

Anna Polak ze stowarzyszenia kołobrzeskich Amazonek Elżbieta Peklińska, która wyruszyła w trasę do Ustki, o konieczności wykonywania badań profilaktycznych