fot. Przemysław Grabiński
Sąd Dyscyplinarny w Gdańsku wydał też zgodę na to, by mężczyzna zgodnie z wyrokiem sądu w Koszalinie trafił na cztery lata do więzienia. Janusz K. przez 10 lat brał łapówki od podsądnych, w zamian za korzystne rozstrzygnięcia. W sumie było to ponad sto
tysięcy złotych.

Jak powiedział w uzasadnieniu wyroku Sądu Dyscyplinarnego sędzia Włodzimierz Brazewicz, mężczyzna zasłużył na najsurowszą karę.

Wyrok Sądu Dyscyplinarnego jest nieprawomocny. Janusz K. nie stawił się w sądzie. W piśmie, który przysłał tłumaczył się koniecznością sprawowania opieki nad chorym członkiem rodziny. Poinformował też, że sam od jakiegoś czasu się leczy.

IAR/ds