fot. flickr.com
Płacą banknotem o dużym nominale i wszczynają awantury – w ten sposób działają na Wybrzeżu. Przestępcy okradli już przedsiębiorców w Rowach, Łebie i Gardnie Wielkiej.

Komisarz Sebastian Cistowski ze słupskiej policji wskazuje, że schemat działania wszędzie był niemal identyczny. – Te osoby przychodzą i chcą zakupić jakiś przedmiot w sklepie. Płacą banknotem o dużym nominale, głównie 500 zł. Następnie rezygnują i wycofują się z tej transakcji. Robią zamieszanie, wykrzykują jakieś słowa, robi się z tego awantura – tłumaczy.

Całe zamieszane robione przez oszustów ma na celu doprowadzenie do sytuacji, w której sprzedawca traci orientację, ile pieniędzy komu wydał, ile od kogo otrzymał oraz czyje i w jakiej ilości są pieniądze na ladzie. Straty z powodu tego triku mogą sięgać nawet kilkuset złotych – wyjaśnia Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Na razie nikogo nie udało się zatrzymać, zabezpieczono jednak nagrania z monitoringu i trwa ustalanie tożsamości oszustów. W przypadku skazania grozi im kara do ośmiu lat więzienia.

Policja apeluje do osób, które prowadzą działalność gospodarczą, zwłaszcza w pasie nadmorskim, aby większą uwagę zwracali na klientów, którzy kupują towar i płacą za niego banknotami o dużych nominałach. Tym bardziej, jeśli robią przy tym bardzo duże zamieszanie.

Każdego roku w wakacje oszuści znajdują nowe sposoby na naciąganie turystów i handlowców. Wiele osób dało się oszukać podczas gry w „trzy kubki” i przy zakupie złota po niezwykle atrakcyjnej cenie, które później okazywało się tombakiem.

IAR/ds