fot. Paweł Chyb
Początek sierpnia to moment, kiedy do Państwowej Inspekcji Pracy zgłaszają się osoby, które nie otrzymały wynagrodzenia od pracodawcy za wakacyjną pracę w lipcu.

Dlatego Dariusz Smoliński, szef słupskiego oddziału inspekcji przypomina, że rozpoczynając pracę musimy podpisać umowę i znać dane swojego szefa. Inaczej ciężko będzie walczyć o zaległą wypłatę:

- Przychodzą do nas pracownicy i mówią np. że pracowali na deptaku w Ustce i kompletnie nie wiedzą, kim jest ich pracodawca i gdzie mieści się jego siedziba. Wtedy mamy bardzo utrudnione możliwości kontaktu z osobą, która zatrudniała.

Szef słupskiego oddziału PIP podkreśla też, aby podpisując umowę na wakacyjną pracę zwracać uwagę na dopiski związane z ukrytymi kosztami:

- Obiecuje nam się 20 złotych za godzinę, godzimy się na to i pracujemy. Przychodzi 1 sierpnia i okazuje się, że w umowie znajduje się zapis mówiący, że pracodawca zapewnia wyżywienie i nocleg, więc okazuje się, że te koszty są prawie równe z wynagrodzeniem.

Osoby, które mają zastrzeżenia, co do warunków pracy sezonowej oraz treści zawartych umów powinny zgłosić się do najbliższego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.

ms/ds