- Konsultujemy się z obywatelami i pracodawcami. I w wyniku tych konsultacji doszliśmy do wniosku, że projekt zakładający wolną co drugą niedzielę może być satysfakcjonujący zarówno dla pracowników, jak i pracodawców - powiedziała w Radiu
Koszalin poseł PiS Jolanta Szczypińska.
- Cieszę się, że ten projekt ewaluuje, bo to oznacza, że jest jakaś grupa osób, która słucha innych. W gruncie rzeczy bowiem to klient ma decydować, czy sklepy mają być otwarte, czy nie - stwierdziła Beata Chrzanowska z Platformy Obywatelskiej.
- Ta zmiana powinna nastąpić 27 lat temu, a najpóźniej, gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej. Wówczas jednak nasze elity gospodarcze nie potrafiły się oprzeć pewnemu warunkowi bogatych państwa europejskich - zaznaczył Jan Kozłowski z Polski Razem-Zjednoczonej Prawicy.
Paweł Lisowski z PSL nie ma wyrobionego zdania w tej sprawie. Jego zdaniem oba rozwiązania mają swoje dobre i złe strony.
- To rozwiązanie, które mamy do tej pory ma swoje plusy, bo to konsument decyduje, czy będzie robił zakupy w niedzielę, czy nie. Nie miałbym jednak też problemu, gdyby ustawodawca wprowadziłby pełny zakaz handlu w niedzielę - powiedział Paweł Lisowski.
W czwartek projektem zajmowała się sejmowa podkomisja ds. rynku pracy. Poprawkę dotyczącą zakazu handlu w co drugą niedzielę zaproponował przewodniczący komisji poseł PiS Janusz Śniadek.
ik/ar