fot. wikimedia
Nasza piłkarska reprezentacja zremisowała 17 października 1973 roku z drużyną Anglii 1:1, awansując po raz pierwszy po II wojnie światowej do finałów Mistrzostw Świata. Tego dnia polscy piłkarze stali się znani na świecie, a trener Kazimierz Górski przeszedł do historii.

Faworytami na słynnym londyńskim stadionie Wembley byli Anglicy. Ich światowej sławy trener Alf Ramsey wcześniej poprowadził drużynę do tytułu mistrzów świata. Zwycięstwo Polaków uznano za sensację. Był to dzień klęski angielskiego futbolu. Po meczu londyńskie gazety ukazały się z tytułami w formie nekrologów „Koniec świata” oraz „Żegnaj, chwało”.

Bramkę dla naszej drużyny zdobył środkowy napastnik Jan Domarski, który zastąpił kontuzjowanego Włodzimierza Lubańskiego. Strzelił gola pod brzuchem angielskiego bramkarza. Bramka ta do dziś jest uważana za najważniejszego gola w historii polskiego futbolu, a prestiżowy dziennik The Times umieścił ją na liście 50. najważniejszych bramek w historii piłki nożnej. Polacy zawdzięczali też zwycięstwo w dużej mierze talentowi bramkarza Jana Tomaszewskiego. Po meczu londyńska prasa nazwała go „człowiekiem, który zatrzymał Anglię”.

Trener Kazimierz Górski podkreślał, że mecz na Wembley był jednym z najważniejszych w dziejach polskiego futbolu.

Podczas Mistrzostw Świata w 1974 roku w RFN i Berlinie Zachodnim reprezentacja Polski była jedną z największych niespodzianek. Ostatecznie zajęła w turnieju trzecie miejsce, po RFN i Holandii. Królem strzelców z siedmioma bramkami został Grzegorz Lato. Na drugim miejscu, z pięcioma golami znaleźli się Andrzej Szarmach i Holender Johan Neeskens.

IAR/ar