fot. twitter.com/CarolineBuffa
Zamknięte szkoły, przerwy w dostawach prądu, stłuczki na drogach - Wielka Brytania ciągle zmaga się z efektami śnieżyc i oblodzenia. Z utrudnieniami liczyć się muszą również pasażerowie odlatujący z części brytyjskich lotnisk.

Na Stansted poranne opóźnienia wahają się od dziesięciu do czterdziestu minut. Na Heathrow, w Luton i Birmighnam jest nieco gorzej, część lotów zostało odwołanych. Linie apelują do pasażerów, by sprawdzili, czy i kiedy ich samolot odleci, zanim wyruszą w drogę na lotniska. Większość przewoźników kolejowych ostrzega, że trzeba liczyć się z opóźnieniami. Dotyczy to również osób podróżujących pociągiem Eurostar.

Służby drogowe szacują, że poniedziałek przynieść może około 10 000 incydentów na drogach, od stłuczek po awarie. Tylko w okręgu East Midlands niemal 100 000 gospodarstw domowych odciętych zostało od prądu. W samej Walii zamkniętych jest ponad 400 szkół, dzwonek nie zabrzmi też w wielu miejscach w Anglii. Władze Birmingham zamknęły wszystkie szkoły w mieście. Uczelnia Oxford Brookes zdecydowała, że nie otworzy dziś swego kampusu.

IAR/ar