fot. UG Świeszyno
Prawie 8 tys. zł gmina Świeszyno wydała na projekt herbu. Choć jest gotowy od ponad roku, część radnych nie zgodziła się na jego przyjęcie. Robert Fidura z serwisu heraldycznego herby.manifo.com wyjaśnia, dlaczego jego firma zaprojektowała tak wyglądający herb.

15 kwietnia 2016 roku podpisaliśmy1 (przypis) z władzami Świeszyna umowę na wykonanie projektów symboli i insygniów gminy: herbu, flagi, flagi stolikowej, trzech pieczęci, sztandaru oraz łańcuchów wójta i przewodniczącego rady gminy. Dodatkowym elementem był tzw. „witacz” umieszczany przy drogach na granicy gminy, ten jednak nie podlega opiniowaniu przez Komisję Heraldyczną.

Zgodnie z umową przygotowaliśmy projekty2, włodarze je zaakceptowali i łącznie z uzasadnieniem heraldyczno-historycznym dostarczyliśmy je władzom gminy. Nawet więcej, bo na etapie przygotowawczym powstało 6 projektów (z wariantami kolorystycznymi lub układu mobiliów, w sumie 10 projektów plus projekt zaakceptowany). Wymagane dokumenty zostały przesłane do MSWiA celem zaopiniowania przez ministra właściwego do spraw administracji; minister czyni to po zasięgnięciu opinii Komisji Heraldycznej, składającej się z 13 osób3. 9 czerwca 2017 roku Komisja zaopiniowała je pozytywnie, co zaskutkowało pozytywną opinią ministra, którą gmina otrzymała 7 lipca 2017 roku4. Niby wszystko jak trzeba, nic, tylko ustanowić je, tymczasem... 23 listopada br. ukazał się artykuł, z którego dowiedzieliśmy się, że wg przewodniczącego rady herb (a co za tym idzie - wszystkie pozostałe symbole i insygnia) nie znalazły uznania miejscowej opozycji (...) nie podoba nam się jego wykonanie. Poza tym wybrano tylko jednego wykonawcę, zamiast zorganizować konkurs. Według mieszkańców nie będzie chlubą herb z głową kozła i ziemniakami, które wyglądają jak pomidory. (...) - Sprzeciwiliśmy się po konsultacjach z mieszkańcami, którym ten projekt się nie spodobał - tłumaczy Jacek Marcinkowski, przewodniczący Rady Gminy i nieformalny lider tutejszej opozycji. - W internetowej ankiecie ponad dziewięćdziesiąt procent osób odpowiedziało, że to nie jest herb, o jakim marzą5.

Cóż takiego się nie podobało, jasno wyartykułowano: brak zorganizowania konkursu (niezależne od nas), dobór godeł (mobiliów) oraz ogólnie „wygląd”, czy też „styl” projektu. Projekt znalazł uznanie grona wybitnych heraldyków polskich, które zwraca uwagę w takim samym stopniu na wartość merytoryczną, jak i poziom artystyczny projektu, ale nie spodobało się opozycji w gminie Świeszyno. Odnoszę wrażenie, że część radnych najchętniej odcięłaby się od kozła, wziętego z herbu rodu von Kameke, niezwykle zasłużonego rodu pomorskiego, oraz od ziemniaka, wziętego z hodowli von Kameków w Strzękocinie. Co złego w ziemniaku? Chyba nic, skoro w Polsce od Augusta II Mocnego zaczyna być coraz bardziej masowo uprawiany, stając się w niedługim czasie podstawą kuchni6. Więcej, stał się ratunkiem dla głodującej, biedniejszej części społeczeństwa. Jeśli się więc zastanowić, to jest to roślina „wielce zasłużona” nie tylko dla Polski, ale także dla całej Europy. Chyba nie tu kłopot mieli radni. W takim razie gdzie? Wygląda, że w stylizacji (sposobie narysowania). Heraldyka kieruje się własnymi prawidłami rysunku, co zostało bardzo szczegółowo wyjaśnione we wspomnianym uzasadnieniu: Roślina została wystylizowana w sposób właściwy dla heraldyki - tzn. zostały wyolbrzymione jej cechy charakterystyczne - bulwy oraz kwiat, jak również uproszczono wizerunek liści i łodyg. Roślina ziemniaka jest motywem unikalnym w heraldyce nie tylko polskiej, ale i europejskiej. W całym kraju jedynie sąsiednia gmina Biesiekierz używa motywu ziemniaka, ale jest to naturalistyczne przedstawienie tamtejszego Pomnika Ziemniaka7. Radni opozycji widzą w naszym rysunku rośliny ziemniaka coś przypominającego pomidory, co jest absurdalne i naciągane, zważywszy, że bulw nie sposób pomylić z owocami - znajdują się na poziomie korzeni rośliny.

Trudno nie odnieść wrażenia, że część radnych chyba dość nieuważnie przeczytała ten dokument, ale być może nie mieli takiej szansy, bo im go nie dostarczono? Nie mam pojęcia, rola projektantów kończy się de iure i de facto w momencie przekazania gotowych materiałów dla ministra (czasami „rozciąga się” na czas po opinii, bo jeśli jest ona negatywna, jesteśmy zobowiązani do naniesienia wskazanych poprawek). Zdarza się jednak, że władze niektórych jst. zapraszają nas na posiedzenia komisji lub sesje rady, motywując to tym, że to my jesteśmy heraldykami i łatwiej nam odnieść się do uwag, wątpliwości, czy pytań rajców.

Podobnie rzecz ma się z ankietą, przeprowadzoną wśród mieszkańców. Nie negując jej zasadności, otwarta pozostaje kwestia zapoznania mieszkańców z informacjami na temat projektu. Nasuwa się pytanie, czy mieli możliwość przeczytania uzasadnienia lub czy odbyły się jakiekolwiek spotkania w tej kwestii. W artykule brak na ten temat informacji.

Jak łatwo zgadnąć, nie otrzymaliśmy zaproszenia. Nie jest to żadna pretensja, dla nas to dodatkowa komplikacja (podróż, wyżywienie, nocleg...). Stało się jak się stało.

Na marginesie rozważań o ankiecie należałoby ustalić liczbę osób, która wypowiedziała się w ankiecie oraz jej proporcję do liczby mieszkańców gminy Świeszyno.

Nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że opozycyjni radni nie bardzo zrozumieli coś takiego, jak heraldyka i jej prawidła. A może najzwyczajniej w świecie opozycja sprzeciwia się „z zasady” wszelkim inicjatywom pani wójt gminy?

Można sobie wyobrazić czysto teoretyczną sytuację, że historycznie 80% terenu gminy X związane jest historycznie z rodem herbu Półkozic8, a 20% z rodem herbu Nałęcz9. Można byłoby więc zaproponować mniej więcej taki herb dla tej gminy:

Konia z rzędem jednak temu (dzisiaj raczej Ferrari z rocznym darmowym paliwem), kto chciałby w herbie swojej gminy widzieć oślą głowę. Przez wieki znaczenie tego symbolu zasadniczo się zmieniło w rozumieniu potocznym i dzisiaj raczej nie kojarzy się z pomysłowością, wojennym podstępem. Obecnie skojarzenie jest raczej pejoratywne: uparty jak osioł, głupi jak osioł. Tym niemniej historycznie ośla głowa jest elementem starego herbu szlacheckiego Półkozic, który miał zostać nadany za wojenny spryt protoplaście rodu.

Posunę się dalej, weźmy za przykład gminę Sławatycze, dla której mieliśmy przyjemność pracować. Miasteczko to było własnością rodu Radziwiłłów, który udzielił mu własnego herbu:

W czasie zaborów jednak, na fali patriotyzmu, zmieniono kolory, uznając czarnego orła radziwiłłowskiego z nadania cesarza Świętego Imperium Rzymskiego Narodu Niemieckiego za zbyt kojarzącego się z zaborcami (wszyscy mieli w herbach czarne orły, przy czym carski i austriacki były dwugłowe). Zderzyły się tu błędnie pojęty patriotyzm, prowadzący do fałszowania dziejów gminy, z prawdą historyczną. Oczywiście, ktoś może (a nawet swego czasu użył) argumentu z „Potopu” na temat rodu Radziwiłłów10. Zapomniano tylko, że na kartach powieści, obok książąt Janusza i Bogusława, okrzykniętych zdrajcami, występuje także książę Michał Kazimierz, obrońca Ojczyzny. Żeby było ciekawie, właścicielami Sławatycz była właśnie jego linia.

W tej chwili jednak, po ponad dwóch latach, herb wrósł już w świadomość mieszkańców i jest „ich” herbem, a czarny orzeł jest „ich” orłem. Wprowadzeniu nowego herbu gminy Sławatycze towarzyszyła jednak kampania informacyjna, która uświadomiła mieszkańców, że czarny orzeł nie jest tu znakiem złego germańskiego oprawcy, ale dawnych dobrodziejów miasta. Zapewne gdyby przed zorganizowaniem takiej kampanii wykonano sondę internetową wśród mieszkańców, nawet więcej niż 90% byłoby przeciw nowemu herbowi.

Podobnie głowa kozła i ziemniak symbolizują zasłużony dla gminy ród (von Kameke) oraz roślinę, której hodowla rozsławiła gminę Świeszyno w całym kraju. W połączeniu zaś z głową jednorożca z herbu rodu von Bevenhausen, najdawniejszych właścicieli Świeszyna, podsumowują w prostym obrazie kilka wieków historii.

Co zaś do uwag odnośnie sposobu wykonania projektu i jego stylu, możemy tylko powiedzieć „de gustibus non est disputandum”. Co nie zmienia faktu, że do stylu ani poziomu artystycznego nie mieli uwag heraldycy i plastycy z Komisji Heraldycznej.

Robert Fidura
Serwis heraldyczny
Kamila Wójcikowskiego i Roberta Fidury
herby.manifo.com

Przypisy:
1 herby.manifo.com
2 www.swieszyno.pl/aktualnosc/opracowanie-herbu-gminy-%C5%9Bwieszyno
3 mswia.gov.pl/pl/administracja/promocja-polski-na-szcz/16324,Komisja-Heraldyczna.html
4 www.swieszyno.pl/aktualnosc/herb-gminy-%C5%9Bwieszyno
5 www.prk24.pl/34931684/radnym-swieszyna-nie-podoba-sie-nowy-herb-od-ponad-roku-w-tej-sprawie-trwa-w-gminie-spor
6 polskiziemniak.pl/historia-ziemniaka/
7 Wójcikowski, Fidura "Uzasadnienie heraldyczno-historyczne projektów symboli gminy Świeszyno" s.30
8 pl.wikipedia.org/wiki/P%C3%B3%C5%82kozic
9 pl.wikipedia.org/wiki/Na%C5%82%C4%99cz_(herb_szlachecki)
10 www.dziennikwschodni.pl/biala-podlaska/slawatycze-z-trabami-radziwillow-nowy-herb-gminy,n,1000168971.html - polecam szczególnie komentarze.

Czytaj więcej