Najpierw, przed centrum handlowym, grupa młodocianych Syryjczyków
groziła nożem niemieckiemu małżeństwu za rzekomo okazany im brak szacunku. Kilka dni później Syryjczyk zamieszany w tę napaść ranił
kilkukrotnie nożem szesnastoletniego Niemca.
W
związku z tymi zdarzeniami minister spraw wewnętrznych Barndenburgii
Karl-Heinz Schröter zapowiedział całkowite wstrzymanie kwaterowania w
Cottbus nowych uchodźców. Mimo to w ostatni weekend setki mieszkańców
protestowały w centrum miasta przeciwko rosnącej, ich zdaniem, agresji
ze strony migrantów i bezczynności władz.
Już
po demonstracji doszło do kolejnych starć między grupami niemieckich
wyrostków i syryjskimi azylantami. Młodzi Niemcy, którzy według policji
byli pijani, wykrzykiwali w stronę Syryjczyków: „Precz z
cudzoziemcami”. Azylanci mieli użyć gazu łzawiącego.
W stutysięcznym Cottbus mieszka obecnie ponad 3 tysiące uchodźców, większość z nich to młodzi Syryjczycy. Władze Brandenburgii zapowiadają wysłanie do miasta w najbliższym czasie dodatkowych sił policyjnych.
IAR/ds
Władze Cottbus w niemieckiej Brandenburgii nie radzą sobie z problemem uchodźców
fot. wikimedia.org
W miniony weekend setki mieszkańców demonstrowały przeciwko agresji ze strony azylantów. Tylko w ostatnim tygodniu doszło w Cottbus do dwóch poważnych incydentów.