fot. Superwizjer TVN
Są pierwsi zatrzymani w związku ze spotkaniem ku czci Adolfa Hitlera. W ich domach prokuratorzy znaleźli flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej, a także amunicję i broń.

Zebrane materiały mogą być przesłanką do delegalizacji stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność”, którego założyciel miał stać za organizacją obchodów rocznicy urodzin Hitlera. Ich nagranie ukrytą kamerą wyemitowała telewizja TVN. Bezpośrednio po emisji telewizyjnego reportażu Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zlecił wszczęcie śledztwa w sprawie publicznego propagowania ustroju totalitarnego. Do przeszukań doszło zaraz po tym, a osoby zatrzymane były zaskoczone akcją służb i nie zdążyły ukryć dowodów. Przygotowanie analizy w kwestii delegalizacji stowarzyszenia zlecił już wczoraj Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Jak dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, zatrzymane zostały trzy osoby. U jednego z uczestników neonazistowskiej imprezy znaleziono w domu broń, a u dwóch amunicję. W trakcie przeszukań prokuratorzy odkryli też przedmioty i publikacje o symbolice nazistowskiej. Zabezpieczyli ponadto telefony komórkowe i komputery. Będą w nich szukać ewentualnych zdjęć i nagrań z imprez i spotkań, na których propagowano nazizm.

Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki złoży wniosek o delegalizację organizacji Duma i Nowoczesność. Jego zdaniem film wyemitowany w "Superwizjerze TVN" daje podstawę, by prokuratora skierowała do sądu odpowiedni wniosek. - Wstępna analiza materiałów wskazuje na to, że przesłanki rażącego naruszenia prawa zostały spełnione" - powiedział. Patryk Jaki wyraził tez nadzieję, że sąd szybko rozważy taki wniosek - powiedział dziś Patryk Jaki w radiowej Jedynce.

Za propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego grozi kara do dwóch lat więzienia. Organizacja Duma i Nowoczesność od 2014 roku ma status organizacji pożytku publicznego.

IAR/ar