Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych przychyliła się dziś do wniosku prokuratury w sprawie posła PO Stanisława Gawłowskiego.

Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych rekomenduje Sejmowi przyjęcie wniosku prokuratury o wyrażenie zgody na zatrzymanie i zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania posła PO, sekretarza generalnego partii, Stanisława Gawłowskiego.

Decyzję komisji krytycznie ocenił senator Platformy Obywatelskiej Piotr Zientarski z Koszalina. Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin, to decyzja nie merytoryczna, a polityczna.

- Jest to decyzja stricte polityczna, bo wiadomo kto ma większość w komisji. Na szczęście ani komisja, ani Sejm nie stosują aresztu. To nie są organy, które są uprawnione do oceniania materiału dowodowego. W tej kwestii wypowie się sąd, jeżeli prokurator taki wniosek złoży do sądu - uważa Piotr Zientarski.

Poseł Kukiz '15 Stefan Romecki z Koszalina podkreślił, że decyzja komisji nie oznacza zgody na areszt.

- Słyszałem już niejedną aferę medialną. Aby kogoś aresztować, to trzeba najpierw udowodnić winę - mówi Stefan Romecki.

Poseł Nowoczesnej Radosław Lubczyk ze Szczecinka uważa, że decyzja komisji to dowód na podwójne standardy stosowane przez PiS: - Senator Kogut był ewidentnie winny i komisja w tej sprawie zgody nie wyraziła. Widać więc, że są równi i równiejsi wobec prawa.

Posłanka PiS Jolanta Szczypińska ze Słupska, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji, przekonuje, że we wniosku prokuratury były bardzo mocne argumenty.

- To jest wniosek w postępowaniu korupcyjnym, za które grożą bardzo wysokie kary. Jest też obawa przed mataczeniem, wiec jeżeli parlamentarzyści chcą by traktować wszystkich obywateli równo, to powinni zagłosować za tym wnioskiem. To sprawa, która toczy się od 2013 roku, więc mówienie, że jest to jakaś sprawa polityczna, czy zemstą, jest bzdurą - podkreśla Jolanta Szczypińska.

Poseł PSL Krzysztof Paszyk z Piły wyraził obawę, że decyzja komisji ma podłoże polityczne: - Jeżeli ona ma merytoryczne podstawy to jestem w stanie ją zrozumieć. Ale obawiam się, że to decyzja polityczna. Obym się mylił.

Obecna na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej zastępca Prokuratora Generalnego Beata Marczak powiedziała, że wniosek o zatrzymanie posła Gawłowskiego broni się z kilku powodów. Między innymi dlatego, że śledczy zamierzają postawić politykowi trzy zarzuty korupcyjne, a dwa z nich są zagrożone karą od roku do 10 lat więzienia. Prokurator dodała, że jedynie izolacyjny środek zapobiegawczy zabezpieczy prawidłowy tok postępowania.

Poseł Stanisław Gawłowski utrzymuje, że sprawa ma charakter polityczny, zarzuty odpiera i twierdzi, że jest niewinny. Na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie polityk PO zadeklarował, że stawi się w prokuraturze, gdy otrzyma wezwanie. Dodał, że nigdy nie odmawiał współpracy z prokuraturą.

Wniosek Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych w środę trafi pod obrady Sejmu. Głosowania zaplanowane zostało na godz. 16.30. Niezależnie od decyzji Sejmu prokuratura przedstawi zarzuty i przesłucha posła PO w charakterze podejrzanego powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin Aldona Lema, naczelnik Zachodniopomorskiej Delegatury Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

ak/ap

Czytaj więcej

Posłuchaj

Krzysztof Paszyk, poseł PSL z Piły Radosław Lubczyk, poseł .Nowoczesnej ze Szczecinka Jolanta Szczypińska, posłanka PiS ze Słupska Stefan Romecki, poseł Kukiz'15 z Koszalina Piotr Zientarski, senator Platformy Obywatelskiej z Koszalina