fot. Mateusz Sienkiewicz
Aspirant Rafał Bogdanowski otrzymał nagrodę Prezydenta Miasta Słupska. To podziękowanie za jego bohaterską postawę podczas pożaru przy ulicy Konarskiego w Słupsku.

Policjant wszedł do budynku, żeby wyprowadzić z niego głuchoniemą kobietę:

- Poszedłem pod adres, pod którym wiedziałem, że mieszka osoba niepełnosprawna, bo pomyślałem, że może nie udało jej się wyjść. Na miejscu zauważyłem, że pani była już na korytarzu, ale, jak opowiadała nic już do niej nie dochodziło. Wziąłem panią i pieska, zniosłem na dół i oddałem służbom ratowniczym.

Cała sprawa nie wyszłaby na światło dzienne, gdyby nie podziękowania od poszkodowanej kobiety. Po opuszczeniu szpitala kobieta napisała list do komendanta. Ten postanowił zawnioskować o nagrodę dla swojego podwładnego - mówi młodszy inspektor Tomasz Majkowski, p.o. komendanta słupskiej policji:

- Wystąpiłem z wnioskiem do komendanta wojewódzkiego o nagrodę, który uznał, że był to na tyle czyn bohaterski, że pismo trafiło do komendanta głównego. Nie wiem, jaki będzie los tego raportu, ale dołożę starań, aby została wręczona również nagroda pieniężna.

Pieniężną nagrodę przekazał także prezydent Robert Biedroń, który podziękował aspirantowi Bogdanowskiemu za bohaterską postawę:

- Wykazał się odwagą i trzeźwością umysłu, której szczególnie oczekujemy od policjanta. To po raz kolejny pokazuje, jak ważną funkcję i służbę społeczną pełni policja.

Aspirant Rafał Bogdanowski służy w policji od niemal 20 lat. Połowę swojej kariery spędził jako dzielnicowy.

ms/ds