Za wnioskiem głosowało 261 posłów, 171 było przeciw, a jeden parlamentarzysta wstrzymał się od głosu. Jednym z głosujących za był poseł PiS Stefan Strzałkowski z Białogardu.
- Decyzja Sejmu pokazała, że wszyscy są równi wobec prawa. Nie oznacza to jednak, że poseł jest winny. Konsekwencją dzisiejszej decyzji jest to, że pan Gawłowski ma teraz szansę oczyścić się z zarzutów - uważa Stefan Strzałkowski.
W opinii posła PO Zbigniewa Konwińskiego ze Słupska decyzja Sejmu była polityczna.
- Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości w dokładnie takim samym głosowaniu swojego senatora Koguta obronili i nie wyrazili zgody na tymczasowe aresztowanie. To pokazuje, że w Polsce rządzonej przez PiS są równi i równiejsi wobec prawa. Zaczęli od tego, że Wąsik i Kamiński zostali ułaskawieni przez prezydenta Dudę. Później Kogut został obroniony, a teraz posłowie PiS-u głosują za tym, żeby Gawłowskiego zatrzymać i aresztować - mówi Zbigniew Konwiński.
Zdaniem szczecineckiego posła Nowoczesnej Radosława Lubczyka, który głosował przeciw, decyzja Sejmu wpisuje się w walkę polityczną pomiędzy PiS a PO.
- Uważam tę decyzję za polityczną. To uderzenie w Platformę Obywatelską. Poseł Gawłowski jest sekretarzem, drugą osobą w tej partii. Jeżeli prokuratura ma niezbite dowody na winę to niech po prostu je przedstawi, a nie zamyka go przez ogłoszeniem wyroku przez sąd - przekonuje poseł Nowoczesnej.
Za wyrażeniem zgody na zatrzymanie i areszt zagłosował koszaliński poseł Kukiz'15 Stefan Romecki. W jego opinii pozwoli to na wyjaśnienie wszelkich wątpliwości: - Pan Gawłowski uważa, że jest niewinny. Niech odpowiednie służby to wyjaśnią.
Decyzję Sejmu skrytykował poseł PSL Krzysztof Paszyk z Piły: - To była decyzja mimo wszystko motywowana politycznie. Głosowałem przeciwko wyrażeniu zgody na zatrzymanie i areszt pana posła Gawłowskiego. Są obawy co do bezstronności prokuratury.
ak/ap/ar
