fot. Adrian Grycuk/wikimedia
O referendum konstytucyjnym, sytuacji osób niepełnosprawnych i kandydatach Zjednoczonej Prawicy na prezydentów dużych miast mówił dziś Dominik Tarczyński z PiS. Rozmawiała z nim Aleksandra Kupczyk.

W czwartek Prezydent Andrzej Duda zapewnił, że wystąpi do Senatu z wnioskiem o rozpisanie referendum konsultacyjnego w sprawie możliwych zmian w konstytucji. - Należy szanować decyzję prezydenta, ale my mamy swoje rozwiązania, które zaproponowaliśmy - skomentował decyzję prezydenta Dominik Tarczyński. - Takie referendum nie powinno zbiegać się z wyborami samorządowymi. Czekam na to, co prezydent zaproponuje, bo jest wiele niewiadomych. Mówi, że nie chciałby, by to była ankieta, by było wiele pytań, ale ich tak na prawdę jest dużo. W 10 pytaniach nie zmieszczą się wszystkie zagadnienia. Pozostaje też pytanie jak ono miałoby wyglądać. W mojej ocenie powinniśmy być bardzo rozsądni, jeżeli chodzi o wydatkowanie pieniędzy publicznych. Referenda nie powinny być narzędziem politycznym. Tak było w przypadku Bronisława Komorowskiego - mówił.

Poseł PiS odniósł się także do trwającego w Sejmie protestu opiekunów osób niepełnosprawnych. - Jeden z dwóch fundamentalnych postulatów został już spełniony - mówi. - Minister Rafalska obiecała wyrównanie wsparcia socjalnego z ZUS-owską rentą. My zastaliśmy państwo w bardzo trudnej sytuacji. Donald Tusk uciekał w trakcie rozmów z opiekunami osób niepełnosprawnych. Premier Morawiecki zmniejszył lukę w VAT i mamy pieniądze na obietnice, które złożyliśmy. Nadal jesteśmy w deficycie, ale sytuacja jest lepsza niż przewidywaliśmy. Dlatego pierwszy postulat został zrealizowany. Obiecaliśmy wsparcie i będziemy pracować nad kolejnymi rozwiązaniami. Spełnienie drugiego postulatu (dodatek rehabilitacyjny w wysokości 500 złotych - przyp. red.) jest bardzo trudne, ponieważ to są miliardy złotych. Budżet nie jest z gumy - wyjaśnia.

W trakcie rozmowy Dominik Tarczyński mówił także o kandydatach Zjednoczonej Prawicy na prezydentów dużych miast. W czwartek Jarosław Kaczyński ogłosił listy osób, które będą walczyły o urząd w wyborach samorządowych. W Warszawie będzie to Patryk Jaki, a w Krakowie Małgorzata Wasserman. - Znam Patryka i Małgosię, to są wspaniali doświadczeni ludzie. Mamy kandydatów, którzy dają nową jakość, którzy mają czyste ręce. Ten czas, kiedy mówiło się, że PiS przegrywa z PO w dużych miastach minął. Konsultacje były bardzo intensywne i trwały do ostatnich chwil. Nie możemy oddać stolicy w ręce osób nieodpowiedzialnych. Nie chcemy, by Platforma wygrała, by Trzaskowski był kontynuacją złodziejskiej reprywatyzacji. Nasza decyzja pokazuje, że traktujemy te wybory bardzo poważnie - mówił.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Posłuchaj

Z posłem PiS rozmawia Aleksandra Kupczyk