fot. ms.gov.pl
Z informacji, do których dotarł portal tvp.info wynika, że sędzią w Sądzie Okręgowym w Gdańsku jest żona Jana S., jednego z pięciu notariuszy podejrzanych o pomoc w wyłudzaniu nieruchomości od osób w ciężkiej sytuacji życiowej. To właśnie ten sąd wypuścił podejrzanych z aresztu. Prokuratura zażąda wyłączenia całego sądu z tej sprawy.

Jana S. i czterech innych notariuszy zatrzymano w związku z zarzutami niedopełnienia obowiązków i pomocnictwa w oszustwach. Fakt, że osoba najbliższa, w tym wypadku małżonka rejenta, jest sędzią w sądzie, który podejmuje decyzje w tej sprawie, każe pytać o potencjalny konflikt interesów.

Zatrzymani, czterej rejenci z Trójmiasta i jeden z Warszawy, mieli potwierdzać umowy lichwiarskich pożyczek pod zastaw nieruchomości udzielanych osobom w trudnej sytuacji życiowej. Umowy były tak skonstruowane, że na ich podstawie pożyczkodawcy przejmowali zastawione mieszkania i domy.

Notariusze usłyszeli łącznie aż 120 zarzutów, a prokuratura złożyła do Sadu Okręgowego w Gdańsku wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Sąd odrzucił ten wniosek; nie zastosował również wobec nich żadnego innego środka zapobiegawczego.

Prokuratura zapowiedziała zażalenie na tę decyzję i według informacji, do których dotarł nasz portal zażąda wyłączenia całego sądu z tej sprawy.

TVP Info/ez

Czytaj więcej