fot. pixabay
Kilkanaście nowych "skrytek" pojawiło się na terenie tzw. starej osady rybackiej. To centrum kurortu, pełne starych, szachulcowych domów.

To pomiędzy nimi trzeba szukać "keszy", czyli specjalnych skrzynek. A te ukryte są w bardzo nietypowy sposób - mówi Włodzimierz Wolski z usteckiego ratusza:

- To stary ul, budka dla ptaków, czy kufer. Żeby przejść z jednej skrytki do drugiej, trzeba rozwiązać zagadkę. Na przykład: są pnie drzew wymagające odkręcenia lub innego rodzaju skrytki. Żeby przekonać się jak wyglądają - zachęcam do zabawy.

Chętnych do poszukiwania "skarbów" nie brakuje, o czym przekonała się Anna Żaczek z Lokalnej Organizacji Turystycznej w Ustce: - Odwiedzili nas panowie, którzy byli zachwyceni zabawą. Najpierw trafili do naszego ula. Myśleliśmy, że to pomysłodawcy i może wniosą jakieś poprawki. Okazało się, że to uczestnicy rozwiązujący zadanie. Po piętnastu minutach trafili do biura, gdzie jest kolejna zagadka. Ta zajęła im już nieco więcej czasu.

Więcej informacji można znaleźć na stronie ustka.pl

MM/ez