fot. archiwum PRK
Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał w środę, że zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez posła zarzucanych mu przestępstw, co stanowi podstawę do przedłużenia tymczasowego aresztowania o kolejne trzy miesiące. Wyznaczył jednak kaucję - 500 tys. złotych, po wpłaceniu której areszt będzie mógł zostać uchylony. Zażalenie na postanowienie sądu złożyła w czwartek prokuratura.

Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin sędzia Michał Tomala rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie - została już wykonana większość czynności procesowych, a materiał dowodowy zabezpieczony.

- Prokuratura będzie wykonywała kolejne czynności, jednakże ich ilość nie jest znaczna. Sąd widzi możliwość, aby podejrzani mogli pozostawać na wolności jeśli w ciągu 14 dni wpłacą wysoką kaucję. Gdyby utrudniali toczące się postępowanie, wtedy te poręczenie przepadnie. W dodatku sąd może powtórnie zastosować areszt tymczasowy - wyjaśnia.

Z taką decyzją nie zgadza się prokuratura.

- Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej stoi na stanowisku, że w okolicznościach tej sprawy tylko środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania zabezpieczy prawidłowy tok śledztwa. Dlatego też prokurator, składając zażalenie na decyzję sądu, wniósł o wstrzymanie wykonania tego postanowienia do czasu wydania rozstrzygnięcia przez sąd odwoławczy - powiedziała Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.

"Podejrzany Stanisław G. może usiłować dotrzeć do osób, których przesłuchania zaplanowano, w celu uzgodnienia wspólnych wersji oświadczeń procesowych. Tym samym może on podejmować działania zmierzające do zakłócenia prawidłowego toku dalszego postępowania. Zachodzi również uzasadniona obawa, że pozostając na wolności Stanisław G. ostrzeże inne, nieustalone dotąd osoby, i np. uzgodni z nimi wspólną linię obrony w celu uniknięcia przez nie odpowiedzialności karnej albo jej zminimalizowanie" - informuje Prokuratura Krajowa.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku prokuratora o wstrzymanie wykonania postanowienia sądu z dnia 11 lipca 2018 r. Oznacza to, że poseł może opuścić areszt po wpłaceniu kaucji.

Informację o umożliwieniu posłowi Gawłowskiemu opuszczenia aresztu skomentowali politycy z regionu. - To dobra decyzja - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin poseł PO Zbigniew Konwiński ze Słupska. Jego zdaniem nie było uzasadnienia, by polityk przebywał w areszcie: - Wielu prawników twierdziło, że ta decyzja była zupełnie niepotrzebna. Prokuratura, jak twierdziła, miała już zgromadzone odpowiednie dokumenty i dowody. Jestem ciekaw jakie czynności podjęła prokuratura w ciągu tych trzech miesięcy, podczas których Stanisław Gawłowski musiał siedzieć w areszcie. Na pewno w odpowiednim momencie to sprawdzimy - podkreślił.

Decyzja Sądu pokazała kolejny raz, że Polska jest krajem demokratycznym - powiedział natomiast poseł PiS Stefan Strzałkowski z Białogardu: - PiS rządzi zgodnie ze swoją nazwą „Prawo i Sprawiedliwość”. Dostał pan Gawłowski szansę wyjścia na wolność. Sprawa będzie się dalej toczyła. Zadaje to natomiast kłam plotkom, że sprawa jest polityczna. Pokazaliśmy, że Polska jest krajem demokratycznym i każdy obywatel jest równy wobec prawa - zaznaczył.

Poseł ma pięć zarzutów w tym trzy korupcyjne. Są one związane z prowadzonym od pięciu lat śledztwem w sprawie tzw. afery melioracyjnej. Śledczy chcą postawić politykowi kolejne dwa zarzuty: przyjęcia łapówki i prania brudnych pieniędzy. W związku z tym w sejmie pojawił się wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej.

Według prokuratury Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL, przyjął od kołobrzeskiego biznesmena Bogdana K. łapówkę w kwocie co najmniej 302 tysięcy złotych, w tym apartament w Chorwacji. Chodziło o przychylność i poparcie przedsiębiorcy przy przetargach organizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

Prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie aresztu do 10 października. - Podobny wniosek dotyczył także Bogdana K. - powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin prokurator Ewa Bialik rzecznik Prokuratury Krajowej. Także w tej sprawie sąd przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu. Uznał jednak, że Bogdan K. może go opuścić o ile wpłaci milion złotych kaucji. Na tę decyzję prokuratura także wniosła zażalenie.

Zarówno Stanisław Gawłowski, jak i Bogdan K. na wpłacenie kaucji mają dwa tygodnie.

Zarzut prania brudnych pieniędzy usłyszała żona polityka. Według śledczych wspólnie z innymi ustalonymi osobami zorganizowała fikcyjną umowę sprzedaży apartamentu. Dokumenty dotyczące zakupu nieruchomości w Chorwacji zostały ujawnione w grudniu 2017 roku w trakcie przeszukania domu posła PO. Żona polityka nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień.

Zarzuty prania brudnych pieniędzy i pomocnictwa w przyjęciu łapówki - apartamentu w Chorwacji mają także teściowe pasierba polityka, którzy są właścicielami nieruchomości.

W tak zwanej aferze melioracyjnej zarzuty usłyszało 68 osób. Pierwsze akty oskarżenia trafią do Sądu w czwartym kwartale tego roku powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin Małgorzata Zapolnik naczelnik Zachodniopomorskiego Wydziału Prokuratury Krajowej.

red./AK/AP

Pełna treść komunikatu Sądu Okręgowego w Szczecinie:

Sąd Okręgowy w Szczecinie uwzględnił wniosek prokuratora o przedłużenie aresztu tymczasowego zastosowanego wobec Stanisława G. i Bogdana K. na dalszy czas określony, to jest do dnia 10 października 2018 r.

W ocenie Sądu Okręgowego zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im przestępstw, co stanowi podstawę do stosowania środków zapobiegawczych, w tym w postaci tymczasowego aresztowania. Znaczna część tych przestępstw zagrożonych jest możliwością orzeczenia surowych kar pozbawienia wolności w wymiarze 8 lat. Śledztwo prowadzone w sprawie wymaga wykonania dalszych czynności procesowych, w tym związanych z koniecznością przesłuchania kolejnych osób. W związku z tym, aby uniknąć możliwości wpływania podejrzanych na przebieg planowanych czynności procesowych, niezbędne jest zastosowanie odpowiedniego środka zapobiegawczego. W realiach przedmiotowej sprawy, zważywszy na ilość i charakter postawionych podejrzanym zarzutów karnych oraz możliwość wymierzenia im surowych kar pozbawienia wolności, takim środkiem w dalszym ciągu jest areszt tymczasowy.

Śledztwa do tej pory nie zdołano zakończyć ze względu na ilość, rodzaj i czasochłonność wykonanych i planowany do wykonania czynności procesowych, co stanowi o zaistnieniu szczególności okoliczności w sprawie, których wystąpienie uzasadniało przedłużenie stosowania tymczasowego aresztowania wobec obu podejrzanych.

Sąd Okręgowy mając jednak na względzie to, iż szereg dowodów zostało już przeprowadzonych i procesowo zabezpieczonych, uznał za możliwe zastosowanie wobec podejrzanych zastrzeżeń, co do możliwości uchylenia aresztu tymczasowego, jeżeli w terminie 14 dni za każdego z nich zostanie złożone odpowiednie poręczenie majątkowe. W przypadku Stanisława G. zostało ono określone na kwotę 500 000 zł, a Bogdana K. 1 000 000 zł. W przypadku stwierdzenia niesubordynacji procesowej podejrzanych może nastąpić orzeczenie o przepadku ww. poręczeń majątkowych i ponowne zastosowanie aresztu tymczasowego.

Wydane orzeczenie nie jest prawomocne i przysługuje na nie stronom zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Rzecznik prasowy
Sądu Okręgowego w Szczecinie
SSO Michał Tomala

Pełna treść komunikatu Prokuratury Krajowej

Prokuratura składa zażalenie na decyzję sądu o warunkowym areszcie dla posła Stanisława G.

Dziś (11 lipca 2018 roku) szczeciński sąd, rozpoznając wniosek prokuratury o przedłużenie tymczasowego aresztowania stosowanego wobec posła Stanisława G., zdecydował o dalszym stosowaniu tego izolacyjnego środka zapobiegawczego. Sąd zastrzegł jednak, że areszt zostanie uchylony po wpłaceniu przez Stanisława G. poręczenia majątkowego w kwocie 500 tysięcy złotych.

Dlatego też Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie niezwłocznie złoży zażalenie na decyzję szczecińskiego sądu o warunkowym tymczasowym areszcie dla podejrzanego posła na Sejm RP Stanisława G.

Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej konsekwentnie stoi na stanowisku, że w okolicznościach tej sprawy tylko środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania zabezpieczy prawidłowy tok śledztwa. Dlatego też prokurator, składając zażalenie na dzisiejszą decyzję szczecińskiego sądu, wniesie o wstrzymanie wykonania tego postanowienia do czasu wydania rozstrzygnięcia przez sąd odwoławczy.

Sąd: zebrane dowody uprawdopodabniają, że poseł popełnił przestępstwa

Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław G. przyjął jako łapówki co najmniej 405 tysięcy złotych, co stanowi korzyść majątkową znacznej wartości. Zarzucono mu także przyjęcie dwóch zegarków o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Nakłaniał on również do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnił informacje niejawne i dopuścił się plagiatu pracy doktorskiej. Szczeciński sąd, podejmując decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego posła Stanisława G. warunkowego aresztu, potwierdził ustalenia prokuratury, że zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że poseł Stanisław G. popełnił zarzucane mu przestępstwa.

Dowody zebrane w śledztwie dotyczącym tzw. afery melioracyjnej nie budzą wątpliwości, a przestępstwa zarzucane podejrzanemu wiceministrowi środowiska w rządzie PO-PSL mają wysoką społeczną szkodliwość i godzą w żywotne interesy między innymi Województwa Zachodniopomorskiego i Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Tylko wskutek poświadczenia nieprawdy w dokumentach i nieprawidłowej realizacji inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych doszło do nienależnej wypłaty środków finansowych w łącznej wysokości prawie 16 milionów 55 tysięcy złotych na szkodę Województwa Zachodniopomorskiego. W toku prowadzonego śledztwa wykryto nieprawidłowości w ponad 100 inwestycjach o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

Rozmiar strat i osobiste korzyści odniesione przez podejrzanego posła Stanisława G. i inne osoby podejrzane w sprawie tzw. afery melioracyjnej, rodzą poważne obawy matactwa ze strony byłego wiceministra środowiska, a nawet jego ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości.

Znając zakres śledztwa w części dotyczącej przestępstw korupcyjnych, podejrzany Stanisław G. może usiłować dotrzeć do osób, których przesłuchania zaplanowano, w celu uzgodnienia wspólnych wersji oświadczeń procesowych. Tym samym może on podejmować działania zmierzające do zakłócenia prawidłowego toku dalszego postępowania. Zachodzi również uzasadniona obawa, że pozostając na wolności Stanisław G. ostrzeże inne, nieustalone dotąd osoby, i np. uzgodni z nimi wspólną linię obrony w celu uniknięcia przez nie odpowiedzialności karnej albo jej zminimalizowanie.

Prokurator dotychczas zarzucił posłowi Stanisławowi G. popełnienie pięciu przestępstw, z których część zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Perspektywa odbycia surowej kary stymuluje zwykle zagrożone nią osoby do utrudnienia postępowania. Poseł Stanisław G., przebywając na wolności, może zatem podejmować próby uniknięcia konsekwencji karnych, a przynajmniej odwleczenia ich w czasie.

Zarzuty stawiane posłowie zostaną rozszerzone

Ponadto 25 czerwca 2018 roku do Marszałka Sejmu został złożony kolejny wniosek o wyrażenie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Stanisława G., w zakresie dwóch nowych przestępstw - jednego o charakterze korupcyjnym, a drugiego polegającego na praniu brudnych pieniędzy. Są to czyny kwalifikowane z art. 228 par. 1, 3 i 5 kodeksu karnego w związku z art. 12 kodeksu karnego, które zagrożone jest karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, a także z art. 299 par. 1, 5 i 6 kodeksu karnego w związku z art. 12 kodeksu karnego, które zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W związku z tym przebywając na wolności poseł Stanisław G. może podejmować działania zmierzające do utrudnienia postępowania także w tym zakresie oraz uniknięcia odpowiedzialności karnej również za te czyny.

Zgromadzony w sprawie tzw. afery melioracyjnej materiał dowodowy nie budzi żadnych wątpliwości. Jest poparty wyjaśnieniami podejrzanych, zeznaniami licznych świadków i zabezpieczonymi dokumentami. W pełni uzasadnia on konieczność stosowania tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego posła na Sejm RP Stanisława G., o co ponownie zwróci się w zażaleniu do sądu prokuratura.

Zażalenie w zakresie dotyczącym podejrzanego biznesu

Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej niezwłocznie złoży także zażalenie na dzisiejszą decyzję szczecińskiego sądu o warunkowym tymczasowym areszcie dla drugiego z podejrzanych w sprawie tzw. afery melioracyjnej - Bogdana K., który stoi pod zarzutami popełnienia kilku przestępstw o charakterze korupcyjnym. Sąd rozpoznający wniosek prokuratury o dalsze stosowanie wobec podejrzanego Bogdana K. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania postanowił o przedłużeniu aresztu zastrzegając, że zostanie on uchylony po wpłaceniu przez podejrzanego poręczenia majątkowego w kwocie 1 miliona złotych.

Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej konsekwentnie stoi na stanowisku, że w okolicznościach tej sprawy tylko środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania stosowany także wobec podejrzanego Bogdana K. zabezpieczy prawidłowy tok śledztwa. Dlatego też prokurator, składając zażalenie na dzisiejszą decyzję szczecińskiego sądu, wniesie również wobec niego o wstrzymanie wykonania tego postanowienia do czasu wydania rozstrzygnięcia przez sąd odwoławczy.

Dział Prasowy
Prokuratura Krajowa

Czytaj więcej