fot. WOPR
Ratownicy musieli interweniować na niestrzeżonych kąpieliskach w Łazach, Chłopach i Mielnie.

Feralny piątek na środkowopomorskich kąpieliskach rozpoczął się w Łazach.

- Tonął tam mężczyzna. Z plaży pospieszyły mu z pomocą trzy osoby, które także zaczęły wzywać pomocy. Na szczęście, około 100 metrów dalej było stanowisko ratowników. Ci szybko podjęli tę czwórkę z wody. Tylko jedna potrzebowała pomocy lekarza - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Leszek Pytel, szef mieleńskich ratowników.

Później ratownicy musieli interweniować także w Chłopach i Mielnie. W tej pierwszej miejscowości tonęli 26-letni mężczyzna, a także ponad 30-letnia kobieta i jej partner. W Mielnie ratownicy wyciągnęli z wody trzech młodych mężczyzn, a wieczorem kolejną osobę

WOPR-owcy przypominają, że podczas kąpieli w wodzie rozwaga i dbanie o własne bezpieczeństwo i innych są najważniejsze. Pamiętajmy, że należy kąpać się na akwenach strzeżonych, kiedy jest wywieszona biała flaga.

ak/ds/ar

Posłuchaj

Leszek Pytel, szef mieleńskich ratowników