fot.flickr.com
Andrzej Bargiel i Janusz Gołąb próbują wejść na drugi po Mount Evereście szczyt świata (8611 m.npm). Skialpinista Andrzej Bargiel planuje jako pierwszy człowiek w historii zjechać z tego ośmiotysięcznika na nartach.

Po nocy spędzonej w obozie trzecim na wysokości 7 tysięcy metrów Andrzej Bargiel ruszył w stronę obozu IV i jutro rano będzie próbował wejść na szczyt. Jak wynika z informacji napływających z bazy pod K2 Janusz Gołąb na razie pozostaje w obozie III. Próba wejścia na szczyt miała odbyć się dziś, jednak plany pokrzyżowała pogarszająca się pogoda. Na jutro prognozowana jest poprawa. W najwyższych partiach ośmiotysięcznika zalega sporo świeżego śniegu, który zwiększa zagrożenie lawinowe.

Andrzej Bargiel będzie próbował wytyczyć linię zjazdu prowadzącą wzdłuż kilku dróg wspinaczkowych Basków, trawersu Messnera oraz polskiej Jerzego Kukuczki i Tadeusza Piotrowskiego. Pomagać ma mu dron pilotowany przez jego brata - Bartka. Bezzałogowiec może wzbić się na wysokość samego wierzchołka.

Wcześniej dron został wykorzystany do przeprowadzenia akcji ratunkowej szkockiego himalaisty na Broad Peaku. Rick Allen uległ wypadkowi i zsunął się 300 metrów w dół. Dzięki kamerze zamontowanej na urządzeniu szybko udało się zlokalizować poszkodowanego i naprowadzić w jego stronę ratowników. Był to pierwszy przypadek w historii himalaizmu, gdy w akcji ratunkowej wykorzystany był dron.

IAR