fot. Jarosław Rochowicz
Na zwłoki natrafiono po południu. Według niepotwierdzonych informacji może to być ciało 11-tki, która zaginęła we wtorek.

Nieznana jest jeszcze tożsamość dziecka. Na miejsce jedzie prokurator. Ciało zauważyła pasażerka statku wycieczkowego.

- Dostaliśmy zgłoszenie, że w Darłówku przy ulicy Wschodniej dryfuje ciało zaginionej dziewczynki. Na miejscu pojawili się ratownicy WOPR, policjanci i strażacy. Nie mogę na ten moment powiedzieć nic więcej, ze względu na dobro postępowania - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Łukasz Kamiński z Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie.

Dziś, już czwarty dzień prowadzone były na morzu poszukiwania. Ratownicy przeszukali obszar od Jarosławca do Dąbek. Nie odnaleziono jeszcze ciała zaginionego 13-latka - brata dziewczynki.

Przypomnijmy, troje dzieci we wtorek porwało morze. Fale wyrzuciły ciało jednego z nich, 14 -latka na gwiazdobloki. Chłopiec był reanimowany, po kilku godzinach zmarł w szpitalu. Zaginione dzieci to jego 11-letnia siostra i 13- letni brat.

Koszalińska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wypadku. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio Koszalin, dziś mają być przesłuchiwani rodzice dzieci.

ik/ak/ar

Czytaj więcej

Posłuchaj

Łukasz Kamiński z Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie