fot. Marcelina Marciniak
Sprawa wyszła na jaw, gdy pojawiły się problemy z udzielaniem pożyczek pracownikom. Dyrektor sądu zawiadomiła już prokuraturę.

- Pracownicy musieli czekać coraz dłużej na pożyczki. A ci, którzy chcieli zrezygnować z członkostwa w kasie, nie mogli wypłacić zebranych pieniędzy. Pani dyrektor sądu zleciła już kontrolę i okazało się, że pieniądze zniknęły. Pracownica, która się tym zajmowała została dyscyplinarnie zwolniona - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Sławomir Przykucki, rzecznik sądu w Koszalinie.

W sprawie może być wielu poszkodowanych.

- Aby to ustalić, musimy przeanalizować historię wpłat i wypłat w ramach tej kasy. Są jednak wątpliwości, czy dokumentacja finansowa kasy jest rzetelna - powiedział Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Prokurator okręgowy Koszalina złożył wniosek do prokuratora apelacyjnego w Szczecinie o przekazanie sprawy innej prokuraturze, by wykluczyć stronniczość.

mm/ar

Posłuchaj

Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Sławomir Przykucki, rzecznik sądu w Koszalinie