fot. archiwum PRK
Głównym celem rozpoczętego dziś szczytu ONZ jest przygotowanie wytycznych wdrażania porozumienia paryskiego z 2015 roku. Zobowiązuje ono prawie 200 państw do działań na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie znacznie niższym niż 2 stopnie Celsjusza.

Zdaniem wiceminister Małgorzaty Golińskiej dyskusje i negocjacje na szczycie nie będą łatwe: - Są kraje, które mówią wprost, że będą nadal wycinać lasy, chyba że otrzymają pieniądze, by tego nie robiły. To swoisty szantaż. Są też kraje, których po prostu nie stać na zmiany w gospodarce energią. I je trzeba wesprzeć.

Wiceminister Golińska spodziewa się jednak pozytywnego zakończenia negocjacji, które toczą się od kilku miesięcy: - Mam nadzieję, że kończąc szczyt klimatyczny, będziemy mogli już mówić o konkretnych ustaleniach, które podejmujemy, żeby wdrożyć porozumienie paryskie.

Wiceminister Małgorzata Golińska podkreśliła, że wprawdzie Polska emituje dużo dwutlenku węgla, ale 1/3 powierzchni kraju to lasy, które go pochłaniają: - Gospodarka leśna jest bardzo istotnym tematem. Będziemy o tym mówić 7 grudnia, ponieważ to będzie dzień poświęcony temu właśnie tematowi.

W Szczycie Klimatycznym ma wziąć udział 30 tysięcy osób, między innymi prezydenci, premierzy, szefowie resortów odpowiedzialnych za środowisko i klimat, przedstawiciele biznesu i organizacji pozarządowych.

COP 24 potrwa do 14 grudnia.

ak/ar

Czytaj więcej

Posłuchaj

Małgorzata Golińska o negocjacjach Małgorzata Golińska liczy na konkretne ustalenia szczytu Małgorzata Golińska o gospodarce leśnej