fot. powiat.kolobrzeg.pl
Zbyt wielu etatowych członków zarządu powiatu, brak strategii rozwoju powiatu i zbyt małe nakłady na kulturę – zarzucają władzom powiatu kołobrzeskiego radni PiS. Starosta Tomasz Tamborski argumentuje, że powiększenie zarządu wynika m.in. z reformy oświaty.

Henryk Bieńkowski, powiatowy radny PiS, uważa m.in., że w starostwie dochodzi do dublowania się kompetencji zarządu i dyrektorów jednostek organizacyjnych: - Kolejny członek zarządu jest na etacie i zarabia ok. 7,5 tys. złotych brutto. Trudno zrozumieć tę decyzję, biorąc pod uwagę np. fakt, że powiat nie ma strategii rozwoju.

Tomasz Tamborski, starosta kołobrzeski z rządzącej powiatem Platformy Obywatelskiej, zaznacza, że zarząd powiatu rozszerzył się m.in. ze względu na skomplikowaną sytuację w szkolnictwie, związaną z podwójnym rocznikiem w szkołach ponadgimnazjalnych. Zdaniem starosty wymagało to powołania członka zarządu, który zajmie się sprawami oświaty: - W tym roku będziemy mieli bardzo trudną sytuację związaną z oświatą. W wydziale oświaty, edukacji i kultury pracują tylko trzy osoby, dlatego podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu tego wydziału. Mamy jasno określone kompetencje tych osób i nie będą się one dublować.

Całkowity budżet powiatu kołobrzeskiego wynosi ok. 90 milionów złotych. W tej chwili w powiecie jest pięciu członków zarządu, w tym czterech pracujących na etatach. W poprzedniej kadencji było czterech członków zarządu, w tym trzech etatowych.


kk/ar

Posłuchaj

Henryk Bieńkowski, powiatowy radny PiS Tomasz Tamborski, starosta kołobrzeski