fot. Jacek Żukowski
Sprawa dotyczy ostatnich wyborów samorządowych i kandydowania przez Krystynę Danilecką-Wojewódzką na stanowisko miejskiej radnej.

Prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Chojnicach dochodzenie obejmuje dwa wątki.

- Pierwszy z nich w sprawie złożenia fałszywego oświadczenia przez prezydent miasta, poprzez wskazanie nieprawdziwego miejsca zamieszkania. Drugi wątek dotyczy podrobienia umowy użyczenia. Śledztwo toczy się w sprawie i do tej pory nikomu nie przedstawiono zarzutów. Śledztwo ma wyjaśnić, czy doszło do popełnienia przestępstwa - mówi Stanisław Kaszubowski, zastępca prokuratora rejonowego w Chojnicach.

Śledztwo prokuratorów z Chojnic to dalszy ciąg sprawy z jesieni ubiegłego roku. Podczas samorządowej kampanii wyborczej Stowarzyszenie Nasz Słupsk zarzuciło Krystynie Danileckiej-Wojewódzkiej, że nie może kandydować na stanowisko radnej miejskiej, bo nie mieszka w Słupsku. Jak zaznaczali członkowie stowarzyszenia, Danilecka-Wojewódzka ma dom w Wytownie i tam rzeczywiście mieszka.

Obecna prezydent Słupska odrzuca oskarżenia i zaznacza, że prawo nie zabrania jej zostać radną ze Słupska: - Miałam takie prawo. Potwierdzone to zostało już dwukrotnie w trakcie kampanii wyborczej, ponieważ nieprzerwanie od 1955 roku jestem zameldowana w mieście Słupsku. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że jestem związana z naszym miastem emocjonalnie, zawodowo i społecznie.

Prokuratura w Chojnicach nie przesłuchała jeszcze Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej. Czynności w tej sprawie trwają.

mp/jż/ar

Posłuchaj

Stanisław Kaszubowski, zastępca prokuratora rejonowego w Chojnicach Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska