fot. Przemysław Grabiński
W bazie kosmicznej „Lunares” w Pile rozpoczął się dziś kolejny sezon misji naukowych. Ich cel to obserwacje i badania, które mają pomóc w przygotowaniu prawdziwych misji kosmicznych. 

Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Leszek Orzechowski z habitatu „Lunares” - z możliwości, jakie daje baza korzystają naukowcy z całego świata: - W tym roku planujemy 5 misji. Będą to misje zorganizowane z wieloma instytucjami zagranicznymi. Przyjadą badacze z całego świata. Póki co nie mogę wiele zdradzać, ale przyjedzie jeden z najlepszych uniwersytetów na świecie ze swoimi badaniami. Będziemy dalej prowadzić badania psychologiczne w izolacji u ludzi, jak dobrać odpowiednie załogi, jak powinny ze sobą współpracować. Będzie dużo badań medycznych na tych ludziach, a także jak człowiek powinien współpracować z robotami.

Jak podkreśla Leszek Orzechowski z bazy „Lunares” - wnioski z prowadzonych w Pile misji pomagają w pracach przygotowawczych do prawdziwych kosmicznych ekspedycji: - To są bardzo pożyteczne badania, przy których pracują naukowcy z różnych agencji kosmicznych. To nie jest bawienie się, lecz tworzenie nauki na potrzeby przyszłych misji załogowych na Księżyc, co -jak wiemy – ma się stać w przyszłej dekadzie. Nasze badania pozwalają nam stworzyć procedury jak się zachowywać w takich warunkach, jak prowadzić badania. Możemy również przetestować różne sprzęty laboratoryjne, które mogą być używane podczas takich misji.

W tym roku patronat nad habitatem „Lunares” w Pile objęła Polska Agencja Kosmiczna. Jak powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin Beata Mikołajek-Zielińska z Polskiej Agencji Kosmicznej - pilska baza to wyjątkowe miejsce w skali świata: - Chcemy pokazać, że agencja interesuje się nie tylko tym, co oficjalnie mamy w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej, w krajowym programie kosmicznym, ale wspieramy również działania, które są być może przyszłością tych programów. To miejsce jest bardzo unikalne. Takich w Europie jest jedno, może dwa, a tylko kilka na całym świecie. Tym bardziej cieszy, że w Polsce mamy tak unikalną aparaturę i miejsce doświadczeń.

Dziś w bazie kosmicznej w Pile rozpoczęła się pierwsza w tym roku misja. Jej komandor Joanna Jurga powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin, że równie istotne, jak prowadzone na co dzień badania, będą obserwacje ludzkich zachowań. Uczestnicy misji na tydzień zostali bowiem odcięci od świata zewnętrznego: - Ten kontekst ludzki jest zawsze najtrudniejszy. To nie sprzęt zawodzi, to ludzie i ich umiejętności interpersonalne czasami utrudniają. Problemy rozwiązujemy na bieżąco. Dlatego jemy posiłki razem, żeby móc w trakcie rozmawiać, żeby widzieć, czy się komuś w trakcie pogarsza, bo są ludzie, którzy wpadają w różne stany w trakcie izolacji, trzeba to na bieżąco obserwować.

To już trzeci sezon funkcjonowania bazy kosmicznej na byłym lotnisku wojskowym w Pile. Utworzono ją, wykorzystując dawny hangar, który połączono z urządzonym ze specjalnie przygotowanych kontenerów habitatem. Sam hangar - w zależności od potrzeb - imituje krajobraz księżycowy lub marsjański. Podczas misji analogowi astronauci zostają odcięci od świata zewnętrznego. Do wnętrza hangaru mogą wychodzić wyłącznie w skafandrach kosmicznych.


pg/aj

fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński

Posłuchaj

Leszek Orzechowski z habitatu „Lunares” wnioski z prowadzonych w Pile misji pomagają w pracach przygotowawczych do prawdziwych kosmicznych ekspedycji komandor Joanna Jurga Beata Mikołajek-Zielińska z Polskiej Agencji Kosmicznej