fot. Marcin Prusak
Taką decyzję podjęli dzisiaj radni miejscy. Zanim do tego doszło część rajców zarzucała urzędnikom miejskim, że chcą nadmiernie zadłużać miasto.

W ubiegłym roku Słupsk także emitował obligacje, ale prezydentowi nie udało się wydać z nich aż 11 milionów złotych. I właśnie o to dopytywał radny Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Bobrowski. - Rozumiem, że nie wykonano planu inwestycyjnego, ale to powinno być powiedziane. Nie wiemy też, czy obligacje zostały wyemitowane. Te informacje powinniśmy szczegółowo posiadać.

Prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka broniła się, zaznaczając, że niewydane w ubiegłym roku pieniądze zwiększają pule tegorocznych wydatków miejskich. Pieniędzy na inwestycje potrzeba z roku na rok coraz więcej, bo ceny rosną. - Jest tak, że nam brakuje tych pieniędzy, ponieważ każdy przetarg jest wyceniony wyżej, niż my mamy zapisane to w budżecie. Po drugie jest to także na inwestycje, które będziemy realizować bez wkładu własnego.

Z tegorocznych obligacji 24 miliony złotych zostanie wydane na spłatę wcześniejszego zadłużenia. Reszta posłuży finansowaniu inwestycji miejskich.

mp/jż/jr