fot. sejm.gov.pl
Sejm przyjął rządowy projekt nowelizacji kodeksu karnego. Zakłada on między innymi zaostrzenie kary za pedofilię. Za szczególnie brutalne przestępstwa seksualne przeciwko dzieciom będzie groziło nawet do 30 lat więzienia.

Rządowy projekt poparło 263 posłów, przy trzech głosach sprzeciwu i trzech wstrzymujących się. W głosowaniu nie wzięło udziału 143 posłów Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej oraz 15 posłów Nowoczesnej.

Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna tłumaczył, że klub PO-KO wyjął karty do głosowania, bo - w jego opinii - rządowy projekt nie będzie służyć walce z pedofilią, a jego ugrupowanie nie chce „sankcjonować oszustwa, które się dokonało decyzją PiS”. W opinii szefa PO, przyjęta ustawa nie podejmuje skutecznej walki z pedofilią. - Dlatego nie uczestniczymy w hucpie i w politycznym projekcie, który tak naprawdę ma tych spraw nie ujawniać. Dzisiaj odpowiedzią na to jest komisja państwowa, która te wszystkie sprawy wyjaśni - stwierdził Grzegorz Schetyna. Szef Platformy zapowiedział również, że jego partia złoży w przyszłym tygodniu wniosek o powołanie wspomnianej państwowej komisji, badającej przypadki pedofilii w Kościele.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił, że w tej kadencji parlamentu PO nie poparła utworzenia rejestru pedofilów. Zapewnił, że każdy przypadek przestępstw seksualnych wobec dzieci i tuszowania takich spraw, także wśród duchownych, będzie ścigany.

- W każdym takim wypadku, kiedy tylko nie doszło do przedawnienia, prawo karne powinno być z całą surowością stosowane - zapewniał. W opinii ministra opozycji nie chodziło o ochronę osób pokrzywdzonych przez księży pedofilów, tylko o wojnę polityczną. - Dlatego proponujemy zaostrzenie kar właśnie za takie przestępstwa, też wobec ewentualnych sprawców na przyszłość, księży pedofilów, jeśli tacy się znaleźli. Opozycja chce przenieść te czyny na wszystkich księży, na cały Kościół - powiedział Zbigniew Ziobro.

W trakcie głosowania nad poprawkami do nowelizacji na sali sejmowej doszło do incydentu. Poseł PO-KO Sławomir Nitras podszedł do zasiadającego w ławie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i zostawił przy nim dziecięcy bucik. Chwycił go siedzący obok wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i odrzucił w kierunku posła Nitrasa. Gdy ten próbował ponownie położyć bucik, interweniowali między innymi szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski oraz wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

W myśl przyjętej ustawy, za zgwałcenie dziecka grozić będzie kara nawet 30 lat więzienia, w szczególnych przypadkach zostanie wprowadzona możliwość skazania na bezwzględne dożywocie, a także bez warunkowego zawieszenia kary. Dodatkowo w tzw. rejestrze pedofilów pojawią się informacje o zawodzie skazanych. W wyniku prac w Sejmie utrzymano wiek 15 lat jako granicę ochrony prawnokarnej przed czynami pedofilskimi.

Nowelizacja likwiduje też osobną karę 25 lat pozbawienia wolności, w zamian wprowadzając wymiar kary do 30 lat więzienia. Zwiększone zostaną również sankcje za kradzież kart płatniczych, czy przyjęcie łapówki w wysokości powyżej miliona złotych. Zmiany przewidują ponadto wprowadzenie nowych typów przestępstw, takich jak przygotowanie do zabójstwa, czy przyjęcie zlecenia zabójstwa. Te czyny będą zagrożone karą do 15 lat więzienia.

Nad projektem nowelizacji od kilku miesięcy pracowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Dokument trafił na posiedzenie Rady Ministrów krótko po publikacji filmu Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu ” o przypadkach pedofilii wśród duchownych.

IAR/rż