fot. Radosław Żmudziński
Paweł Spisak był gościem „Na Dobry Dzień”. Podczas Festiwalu Jeździeckiego w Baborówku wywalczył kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Dla zawodnika ze Skibna będzie to piąty start w igrzyskach olimpijskich w konkurencji Wszechstronnego Konkursu Konia Wierzchowego. Wcześniej zawodnik Klubu Jeździeckiego Dako-Galant Skibno reprezentował Polskę na igrzyskach w Atenach, Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro.

- Teraz wszystko może wydawać się, że było łatwe, przyjemne i nie mieliśmy w ogóle problemów. To, że pojawiła się ogromna szansa, wiedzieliśmy już od dawna. Towarzyszyła temu także ogromna presja. Od Aten (2004 rok) nie mieliśmy drużyny na igrzyskach olimpijskich. Zmieniły się przepisy i dzięki temu pojawiła się dla państw Europy środkowo-wschodniej nadzieja na zdobycie kwalifikacji. Szansą były właśnie zawody drużynowe w Baborówku. Tylko zwycięzca mógł otrzymać bilet do Tokio. Udało się. Jest to wielka radość dla polskiego WKKW - powiedział Paweł Spisak. - To był dobry występ w wykonaniu polskiej kadry. Dawno nie mieliśmy tak wielu zawodników w czołowej piątce i w końcowej kwalifikacji. Mam nadzieję, że będziemy pięli się coraz wyżej i nie będziemy jednostkowo brali udziału w największych imprezach - dodał.

Ten sezon dla Spisaka był znakomity. Jeździec ze Skibna zdobył mistrzostwo Polski w Sopocie, wygrał w konkursie czterogwiazdkowym w Baborówku i pokonał trzykrotnego mistrza olimpijskiego Michaela Junga.

- By doprowadzić mnie i Banderasa (koń Pawła Spisaka) do takiej formy, przez ostatnie lata z wieloma osobami włożyliśmy bardzo dużo wysiłku. Myślę, że nie można zbytnio się tym zachwycać. Trzeba iść tą samą drogą i nie próbować robić czegoś nowego. Byłby to duży błąd. Współpraca z Michaelem Jungiem dużo mi daje, a zwycięstwo nad własnym trenerem zawsze bardzo cieszy. Oznacza to, że wykonujemy dobrą pracę - zaznaczył jeździec.

Sportowiec mówił również o przygotowaniach do Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które odbędą się już za rok. Więcej na ten temat w rozmowie.

mp/rż

fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński
fot. Radosław Żmudziński

Posłuchaj

rozmowa Mirosława Pieńkowskiego z Pawłem Spisakiem