fot. Jacek Żukowski
Zaproszenie Andrzeja Watemborskiego przyjęli radni Sejmiku Województwa Pomorskiego: Danuta Wawrowska - Nowoczesna, Jerzy Barzowski - radny Prawa i Sprawiedliwości oraz Edward Müller - opozycjonista w okresie PRL-u i były poseł.

Jak powiedział Edward Müller, ta data była bardzo ważnym momentem w historii Polski, choć oceniana jest różnie: - Był strach elit, które wygrały te wybory, że komuniści rozprawią się z nimi tak, jak to zrobiono na placu w Pekinie. Byłem wśród tych elit, więc znam to doskonale. Społeczeństwo było w euforii. My nie szliśmy wówczas po władzę, chcieliśmy ją kontrolować.

Radni sejmiku skupili się także na problemie równego rozwoju wszystkich rejonów województwa pomorskiego.

Jak zaznaczyła Danuta Wawrowska, marszałek województwa ma 14 jednostek samorządowych w regionie: - To są instytucje kultury, muzea, szpitale, biblioteki. W ostatnim czasie środki na ich działalność dzielone są równo.

Jerzy Barzowski miał zupełnie inny pogląd: - Trzeba wziąć pod uwagę cały obszar, a nie tylko wybrane instytucje, które nadzoruje marszałek województwa. Jest szpital, który nie jest w najlepszej sytuacji finansowej. Jestem przez ostatnie lata w opozycji, więc nie miałem wpływu na podział środków. Są natomiast różne analizy, z których wynika, że część zachodnia województwa pomorskiego jest najbardziej wykluczona komunikacyjnie.

red./jż

Posłuchaj

„Zaczynamy tydzień” w Radiu Słupsk