fot. Ela i Andrzej Mellerowie
Nasi podróżnicy opowiadają m.in. o irańskich paniach, Nowej Dżulfie w Isfahanie, Gruzinach z Fareydunshahr i Yazdzie.
- Wczoraj dojechaliśmy do miasta Yazd. Znajdujemy się w samym centrum Iranu. To miasto znajduje się na pustyni oraz jest najgorętszym i najsuchszym miejscem w tym kraju - powiedział Andrzej Meller. - Znany jest także z takich łapaczy wiatru, czyli kominów, które wyłapują wiatr z pustyni, by chłodzić pomieszczenia, chociażby domy mieszkalne i różnego rodzaju urzędy. Podróżuje się coraz trudniej. Jest bardzo gorąco, wręcz nie do wytrzymania. Temperatura sięga 50 stopni. W Stiwim (kamper Andrzeja i Eli - przyp.), gdzie nie mamy klimatyzacji, jadąc 110 kilometrów na godzinę autostradą, nie mogę otwierać okien - rzucają mną ogromne podmuchy wiatru. Jak kupuję zimną wodę na stacji, ona sobie trochę poleży, a kiedy wrzuciłbym torebkę herbaty, to ona zaparzyłaby się - dodał.
Jaki jest Yazd? Co wydarzyło się w Isfahanie i co zobaczyli nasi podróżnicy w Nowej Dżulfie? O tym dowiedzieć się można z poniższej audycji.
jr/rż
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
Czytaj więcej