fot. archiwum PRK
Dzisiaj klub poinformował o wycofaniu się z rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki. W kasie klubu brakuje półtora miliona złotych. Specjalnie dla Polskiego Radia Koszalin sytuację skomentowali szef rady nadzorczej AZS-u Koszalin Marek Kęsik i prezes klubu Leszek Doliński.

- Spółka straciła płynność finansową. Zobowiązania wynoszą niemal półtora miliona złotych. Prezydent miasta chciał ratować klub. Wpadł na pomysł, by dofinansować klub. Dodatkowo zaangażowałoby się byłego prezesa Czarnych Słupsk Andrzeja Twardowskiego. Poszukałby on wtedy sponsorów. Niestety, ta opcja nie znalazła poparcia wśród radnych. Ten plan nie gwarantował też sukcesu. To byłaby szansa, by przystąpić do rozgrywek i jakoś przedłużyć funkcjonowanie klubu - powiedział Marek Kęsik, przewodniczący rady nadzorczej AZS-u Koszalin.

- Wielka szkoda AZS-u, całej historii tego klubu. Trudno to uzasadnić. Były różne zawirowania. Były sukcesy. Pojawił się też sponsor tytularny. AZS Koszalin wychodził bardzo mocno do społeczeństwa, do szkół, przedszkoli, dzieci, niepełnosprawnych. Jeżeli tego zabraknie w mieście na takim poziomie, to moim zdaniem na poziom ekstraklasy klub już nie wróci - powiedział prezes Leszek Doliński.

Do 12 lipca klub ma czas na zgłoszenie się do rozgrywek. Jak dodał Marek Kęsik, „klub jest w zupełnej rozsypce i nie jest w stanie tego zrobić”.

Jutro kibice o godzinie 18.00 zaplanowali akcję protestacyjną. Będą prosili radnych, by - zgodnie z planem prezydenta Piotra Jedlińskiego - wyrazili zgodę na przekazanie pieniędzy na dalsze funkcjonowanie Akademików.

mp/rż

Czytaj więcej

Posłuchaj

materiał Mirosława Pieńkowskiego