fot. Wikimedia
Jak podała NASA, Mielno, Dąbki, Darłowo i Gdańsk to tylko niektóre miasta w naszym kraju, które mogą najwcześniej za sto lat znaleźć się pod wodą. Dodatkowo mogą to być także inne miejsca na świecie, chociażby holenderska Haga i argentyńskie Rosario.

Uniwersytet Waszyngtoński oraz Instytut Technologii Nasa Jet Propulsion Laboratory opublikowały wyniki badań lodowca Thwaites. Ich zdaniem topniejące lodowce - znajdujące się na Oceanie Antarktycznym (inaczej zwanym: Południowym lub Antarktyką) - doprowadzą do zwiększenia poziomu mórz od pół do pięciu metrów - właśnie granica pięciu metrów oznacza, że za co najmniej sto lat zostaną zatopione nadmorskie miejscowości na całym świecie.

Lodowiec Thwaites o powierzchni 182 tysięcy kilometrów kwadratowych jest jednym z sześciu najbardziej niestabilnych i największych lodowców na Oceanie Antarktycznym. W ciągu sześciu lat prędkość jego topnienia wzrosła dwukrotnie, a w porównaniu z latami 90. XX wieku - pięciokrotnie. Co ciekawe, od lat 80. lodowiec utracił ponad 600 miliardów ton lodu.

Jak poinformowano, gdy dojdzie do wzrostu poziomów mórz i oceanów aż o pięć metrów, nie będzie możliwe zatrzymanie zmian klimatycznych. Symulacje pokazują, że gdyby nawet udało się zatrzymać zmianę klimatu, to poziom wód i tak wzrośnie.

Naukowcy już teraz doradzają miejskim władzom zatrudnienie inżynierów do stworzenia systemów przeciwpowodziowych.

Na Antarktyce znajduje się 90 procent lodu na całym świecie.

red./rż

fot. Wikimedia
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski
fot. Piotr Ostrowski