fot. Jacek Żukowski
Prezes Gryfa Słupsk i były reprezentant Polski mówił m.in. rozlosowanych wczoraj parach Pucharu Polski. Gryfici w 1/32 finału zmierzą się z drugoligowym Górnikiem Łęczna.

- To dla nas duże wyzwanie, ponieważ nasz przeciwnik niedawno grał w pierwszej lidze. Ten zespół ma duży potencjał. Piłka nożna jest nieprzewidywalna i wszystko może się zdarzyć - powiedział Paweł Kryszałowicz.

Stadion Gryfa nie spełnia warunków, aby mecz odbył się w charakterze imprezy masowej. W sprzedaży będzie zatem mniej niż tysiąc biletów. 

- Chciałbym, żeby to było piłkarskie święto i liczę, że pokażemy się z jak najlepszej strony przed słupską publicznością. Gramy w czwartej lidze, pomimo że były szanse na awans. Chcemy, aby zespół składał się z jak największej liczby wychowanków. Nie jest sztuką kupno kilku zawodników i występować później w trzeciej lidze. Potrzebowalibyśmy też na to bardzo dużo pieniędzy - dodał Paweł Kryszałowicz.

Minimalny budżet na grę trzeciej lidze to prawie milion złotych. Więcej dowiedzieć się można z poniższej rozmowy.

red./jż/rż

Czytaj więcej

Posłuchaj

rozmowa Andrzeja Watemborskiego z Pawłem Kryszałowiczem