fot. prk24.pl
Jak nieoficjalnie ustaliło Polskie Radio Koszalin, Stanisław Gawłowski wystartuje z własnego komitetu, ale z poparciem Platformy Obywatelskiej. Ruszyła już zbiórka podpisów na listach poparcia dla jego komitetu.

To oznacza, że Piotr Zientarski, wieloletni senator PO, może zostać przesunięty na listę wyborczą Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. Takiemu rozdaniu politycznemu miało być poświęcone dzisiejsze spotkanie obu polityków. Po nim Piotr Zientarski unikał jasnych deklaracji. Tymczasem, Stanisław Gawłowski ma mówić wprost, że uzyskał już poparcie Platformy Obywatelskiej, a dotychczasowy wieloletni senator ma startować do Sejmu.

Ostateczna decyzja należy jednak do Rady Krajowej PO. Taki scenariusz wydaje się jednak możliwy, mimo że na Stanisławie Gawłowskim ciążą poważne zarzuty korupcyjne w związku z tzw. aferą melioracyjną. Jego start z własnego komitetu wyborczego oznaczałby, że dla Platformy Obywatelskiej nie będzie on politycznym balastem, a jednocześnie jego ugrupowanie się od nieco całkowicie nie odetnie.

Jeżeli Piotr Zientarski zostanie przesunięty przez swoją partię na listę wyborczą do Sejmu, to będzie to oznaczać duże na niej zmiany. Polityk z pewnością nie przyjmie bowiem „niebiorącego” miejsca. Tym bardziej, że jego kandydatura uznawana jest w ugrupowaniu jako bardzo dobra zarówno do Sejmu, jak i do Senatu.

Swojego oburzenia takim rozwojem wypadków nie kryje Grażyna Sztark, obecna senator PO: - Paskudnie to wygląda. Wyeliminowany został Piotr Zientarski, który był bardzo dobrym i jednym z najbardziej aktywnych i pracowitych senatorów. Jeżeli jest to prawdą, że Stanisław Gawłowski wystartuje jako niezależny, a Platforma nie wystawi swojego kandydata, to sytuacja jest dla mnie jednoznaczna. Ja z tym panem po prostu nie chcę mieć nic wspólnego.

Na Stanisławie Gawłowskim ciąży siedem zarzutów. Główne - korupcyjne związane z prowadzonym od maja 2013 roku śledztwem w sprawie tzw. afery melioracyjnej. Dotyczy ona nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

jb/red.