36-letni Wasyl Czornej zasłabł w pracy, gdzie był zatrudniony nielegalnie. Właścicielka zakładu produkującego trumny, aby ukryć fakt nielegalnego zatrudnienia, wywiozła go do lasu za Nowym Tomyślem i porzuciła. Pan Wasyl zmarł.

Po tej tragedii udało się zebrać dla rodziny już około 600 tysięcy złotych. Bliscy pana Wasyla mają też wsparcie międzynarodowego zespołu specjalistów.

Posłuchaj

„Dobroć w cieniu tragedii” - Anna Winnicka