fot. Adam Nurkiewicz/wikimedia
Już wiadomo, że obecna senator PO, była wicemarszałek Senatu, dla której zabrakło miejsca na listach macierzystej partii, wystartuje do Senatu z własnego, niezależnego komitetu wyborczego, w okręgu kołobrzesko-białogardzkim. Wciąż nie wiadomo, jaką rolę, i czy w ogóle, odegra w tych wyborach inny, dotąd „żelazny” kandydat Platformy, senator PO Piotr Zientarski, który - według nieoficjalnych informacji - może stracić poparcie partii na rzecz pozostającego pod poważnymi zarzutami korupcyjnymi posła PO Stanisława Gawłowskiego.

Anna Sztark już wczoraj na naszej antenie nie ukrywała swojego żalu do kolegów z partii m.in. za to, że władze PO m.in. kompletnie ją zignorowały tworząc listy wyborcze. - Nikt ze mną nie rozmawiał. Nie było nawet grzecznościowego telefonu czy SMS-a, że „nie widzimy obywatelki na liście” - mówiła, nie ukrywając zaskoczenia lawiną zaskakujących roszad przedwyborczych w jej partii. Już całkiem wprost była marszałek Senatu skomentowała sytuację, w jakiej jej partia postawiła jej kolegę z ugrupowania i z ław senatorskich Piotra Zientarskiego, w kontekście kalkulacji politycznych, w wyniku których PO - formalnie lub nieformalnie - poprzeć miałaby start do Senatu w okręgu koszalińskim posła PO Stanisława Gawłowskiego. - Paskudnie to wygląda - kwitowała. - Wyeliminowany został Piotr Zientarski, który był bardzo dobrym i jednym z najbardziej aktywnych i pracowitych senatorów. Jeżeli jest to prawdą, że Stanisław Gawłowski wystartuje jako niezależny, a Platforma nie wystawi swojego kandydata, to sytuacja jest dla mnie jednoznaczna. Ja z tym panem po prostu nie chcę mieć nic wspólnego.

Tymczasem nowe światło na relacje wewnętrzne władz zachodniopomorskiej Platformy z jej parlamentarzystami, rzuca ostre pismo Anny Sztark, które senator przesłała władzom regionalnej PO, będące de facto wypowiedzeniem lojalności. - Szanowny Panie Przewodniczący, zapewne przez nadmiar obowiązków zapomniał mnie Pan poinformować, iż decyzją Zachodniopomorskiego Zarządu Regionu nie zostałam zaakceptowana jako kandydat na Senatora RP z okręgu wyborczego nr 99 - m.in. napisała Anna Sztark do Arkadiusza Marchewki, szefa regionalnej PO oraz członka zarządu partii i marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza. - Zapewne, trochę wcześniej p. Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego też mnie zapomniał zapytać, czy wypada odznaczyć osobę, która skazała mnie i moich kolegów w stanie wojennym na więzienie i wysokie kary grzywny (chodzi o „Gryfa”, którym odznaczony został b. członek Kolegium Orzekającego w Białogardzie, który w stanie wojennym karał obecną senator - wówczas działacza opozycji antykomunistycznej - dop. red). Zapomniał Pan też, jako wiceprzewodniczący partii, poinformować mnie o usunięciu z rad społecznych Szpitali w Koszalinie i Szczecinie, o czym dowiedziałam się przypadkiem.

Dalej w piśmie Anna Sztark przypomina swój dorobek (m.in. wojewoda koszaliński, wicemarszałek Senatu, przewodnicząca Zarządu Regionu „Pobrzeże” NSZZ „Solidarność” w Koszalinie, przewodnicząca AWS-u województwa koszalińskiego, radna RM Białogard, powiatu białogardzkiego i dwukrotnie radna województwa zachodniopomorskiego), twierdząc iż „już nie może dłużej akceptować takiego jej traktowania”.  - Swoją decyzją „wyrzuciliście” mnie ze swoich szeregów – zarzuca władzom partii senator Sztark. I dodaje w mocnych słowach: - Kiedy wstępowałam do PO byłam człowiekiem „Solidarności”, jestem obecnie i zostanę mam nadzieję do końca swojego życia! A dla takich osób, miejsca w szeregach Zachodniopomorskiej PO już nie ma.

W tej sytuacji obecna senator PO Anna Sztark, już jako kandydat niezależny, będzie rywalizować o głosy dotąd wspólnego elektoratu, w okręgu 99 z kandydatem PO, byłym prezydentem Kołobrzegu Januszem Gromkiem. Nie można wykluczyć, że bratobójczy pojedynek rozegra się także w okręgu koszalińskim, jeśli obecny senator PO Piotr  Zientarski straci poparcie na rzecz posła PO Stanisława Gawłowskiego i też postawi na start z własnego komitetu.

Ostateczne decyzje dotyczące kandydatur PO do Senatu podejmą władze krajowe Platformy.

red./pk

Czytaj więcej