fot. TOPR/FB
Dwoje dzieci i dwie osoby dorosłe zginęły w trakcie gwałtownej burzy, która przeszła nad Tatrami. Informację potwierdził wojewodzie małopolskiemu TOPR. Rannych jest kilkadziesiąt osób. Po słowackiej stronie zginął czeski turysta, a dwie osoby zostały ranne.

W czwartek rano nic nie zapowiadało tragedii - w Tatrach świeciło słońce i panowały dogodne warunki do wędrówki, jednak prognozy pogody się sprawdziły i w miarę upływu dnia niebo nad górami zasnuły gęste chmury. Według relacji świadków gwałtowna burza rozpoczęła się o 13:30. Trwała około godziny. Warto podkreślić, że metalowy krzyż na szczycie Giewontu często przyciąga wyładowania atmosferyczne.

Wojewoda małopolski Piotr Ćwik, poinformował, że akcja ratunkowa trwa, a osoby poszkodowane są płynnie transportowane do szpitali. Najlżej poszkodowani - 89 osób - trafili do szpitala w Zakopanem, pozostali do szpitali w Nowym Targu, Myślenicach, Suchej Beskidzkiej i Krakowie. Nie ma danych o liczbie osób w stanie ciężkim.

Wojewoda zapewnił, że akcja ratunkowa w Tatrach będzie prowadzona do uzyskania przez ratowników pewności, iż wszystkim potrzebującym udzielono pomocy. Piotr Ćwik wyjaśnił, że wciąż nie wiadomo, ile osób jeszcze jest w górach. - Dopóki wszystkie miejsca na szlakach nie zostaną zbadane, ratownicy będą prowadzić akcję, na tyle, na ile warunki pozwolą - oświadczył, zastrzegając, że zapada noc, co będzie utrudniało prowadzenie działań w terenie. - Sytuacja jest złożona, bo nie mamy do czynienia ze skończonym zdarzeniem, nie wiemy z czym się jeszcze spotkamy, jeśli chodzi o to, co zostało do zrobienia w górach - podkreślił wojewoda małopolski.

Akcja ratunkowa trwa jednocześnie w kilku miejscach Tatr. Jak mówiła rzeczniczka prasowa wojewody Joanna Paździo, działaniami ratowniczymi kieruje TOPR. W akcji uczestniczą cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, 13 karetek, 22 zastępy Państwowej Straży Pożarnej, 87 strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej i Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego. Działania wspiera Policja, Straż Graniczna i Straż Miejska.

Rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Kinga Czerwińska podkreśliła w TVP Info, że załogi były gotowe do startu w ciągu kilku minut. Natomiast doktor Adam Pietrzak, specjalista medycyny ratunkowej zwrócił uwagę, że prowadzenie pomocy osobom porażonych przez piorun jest w górach niebezpieczne ze względu na ryzyko powtórnego jego uderzenia w tym samym miejscu. Lekarz podkreślił znaczenie szybkiego udzielenia pomocy osobie rażonej przez piorun. Należy wówczas niezwłocznie rozpocząć resuscytację - sztuczne oddychanie i masaż serca. Jest wówczas szansa na przywrócenie i krążenia i oddychania.

W związku z tragedią do Zakopanego przybyli m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Wzięli udział w pracach sztabu kryzysowego.


- Osób poszkodowanych jest ponad 100 i cały czas spływają do nas nowe informacje. Bardzo serdeczne wyrazy współczucia wszystkim rodzinom poszkodowanych. Wierzę głęboko, że te osoby, które są transportowane do ośrodków szpitalnych zostaną uratowane - powiedział premier. - Wszystkie służby medyczne pracują pełną parą. Na bieżąco działały 4 śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, śmigłowiec TOPR we współpracy z GOPR oraz śmigłowiec policyjny Black Hawk. Wszystkim służbom oraz lekarzom i pielęgniarkom, którzy świadczą pomoc, chcę bardzo podziękować i zapewnić, że wszelka pomoc będzie udzielona - dodał.

Prezydent Andrzej Duda złożył wyrazy współczucia osobom dotkniętych kataklizmem w Tatrach.


Wyrazy współczucia dla rodzin ofiar tragedii przekazała także ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. "Usłyszałam właśnie o tragedii w Tatrach. Wyrazy ogromnego współczucia dla rodzin ofiar. Poszkodowanym życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia" - napisała ambasador USA na Twitterze.

W Zakopanem władze odwołały imprezy masowe - między innymi wszystkie dzisiejsze wydarzenia organizowane w ramach 51. Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich. Zaplanowaną na godzinę 17:00 Galę Jubileuszową 100-lecia Związku Podhalan zastąpiła modlitwa za poszkodowanych i oddanie czci pamięci tragicznie zmarłych turystów.

Wieczorem w Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach odprawiono mszę św. w intencji ofiar i o zdrowie dla poszkodowanych.

Piątek w Zakopanem ma być dniem żałoby.

Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dziś wieczorem i w nocy w Tatrach nie powinny wystąpić gwałtowne zjawiska pogodowe. W nocy prognozowane są jedynie przelotne opady deszczu. Jak mówił Grzegorz Walijewski - rzecznik IMGW - burza, która przeszła nad Tatrami po południu, przesunęła się już na północny wschód, natomiast ta, która obecnie jest nad Słowacją, dotrze do Polski jedynie w formie pojedynczych wyładowań. Jednak synoptycy przewidują, że burze będą się pojawiać w regionie od jutra i do końca tygodnia.

IAR/TVP Info/ar