fot. prk24.pl
Sąd Okręgowy w Słupsku wydał wyrok w sprawie zabójstwa sprzed 21 lat. Daniel M. został uznany za winnego zabicia żony.
Jej ciało było zamurowane w piwnicy domu, gdzie w 1998 roku doszło do zbrodni. 20-letnia kobieta mieszkała tam wraz z mężem i roczną córeczką.
Proces był poszlakowy, bowiem nie było bezpośredniego dowodu dokonania zbrodni. Daniel M. ma również zapłacić 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla córki kobiety i 50 tysięcy złotych dla brata zamordowanej.
Proces miał charakter poszlakowy, jednak sędzia Jarosław Turczyn wskazywał w uzasadnieniu wyroku na bezsporne fakty: - Nie ulega wątpliwości, że w piwnicy zostały znalezione zwłoki żony Daniela M. Piwnica stanowiła część składową mieszkania, które użytkował oskarżony. Doszło także do wymiany kłódki w zejściu do piwnicy. Oskarżony nie chciał, by ktoś z osób postronnych miał dostęp do tego miejsca.
Z wysokości kary nie jest zadowolona Renata Szamiel z Prokuratury Okręgowej w Słupsku: - Wydaje mi się, że wyrok jest zbyt niski. Prokuratura będzie zatem rozważała wniesienie apelacji.
Apelację od wyroku zapowiada też Marek Kobyłecki, obrońca skazanego: - Tego czynu nie dokonał mój klient, zresztą sam nie przyznał się do winy. Okoliczności towarzyszące zatrzymaniu na to również wskazują. Oskarżony wiedział, że zostanie zatrzymany i nie uciekał, a miał ku temu możliwości. Jego postępowanie i materiał dowodowy wskazują więc na to, że nie dopuścił się zarzucanego mu czynu.
Sąd ma tydzień na pisemne uzasadnienie wyroku, wtedy strony będą mogły się odwołać.
el/red./rż
fot. prk24.pl